24.07.2018, 11:22 | #11 |
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Krakuff
Posty: 4,763
Motocykl: RD07a
Online: 4 miesiące 3 tygodni 3 dni 5 godz 28 min 4 s
|
Jak jezdził po terenie to normalne gumy
|
24.07.2018, 12:50 | #12 |
Zarejestrowany: Dec 2010
Miasto: Zgierz
Posty: 1,377
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Przebieg: duży :)
Online: 2 miesiące 3 tygodni 1 dzień 5 godz 8 min 58 s
|
Z Tadzykistanu to jeszcze cło trzeba doliczyc. Wprowadzenie na obszar UE.
Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka
__________________
GS über alles!!! |
24.07.2018, 18:45 | #13 |
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Katowice, Sosnowiec, Душанбе
Posty: 226
Motocykl: RD07a
Online: 1 miesiąc 3 dni 10 godz 40 min 52 s
|
Nie trzeba nic doliczać z tych rzeczy.. Idzie na mienie przesiedleńcze
.nie wiem, co widzisz w gumach, ale tutaj nie ma żadnej podpuchy w tym względzie. Auto prawie nie jeżdżone. Wiele lat w garażu. Nie szukam potwierdzenia lub zaprzeczenia kilometrów. To wiem. Chciałbym raczej wiedzieć co może być nie tak po tak długim niejezdzeniu, czy to auto warte jest zachodu, a jeśli tak, to od lub do jakiej kwoty
__________________
|
24.07.2018, 19:37 | #14 |
I CAN'T KEEP CALM I'M FROM POLAND KU_WA Słońce do 04.09.24
|
Jeździłem takim 2 lata i nie poleciłbym tego pojazdu ale nie chcę Cię zniechęcać. Mój znajomy jest ekspertem od LR, buduje pojazdy dla myśliwych od wielu lat na bazie defenderów, podpytam go co o tym sądzi.
|
24.07.2018, 19:48 | #15 |
I CAN'T KEEP CALM I'M FROM POLAND KU_WA Słońce do 04.09.24
|
Udało mi się go złapać i jest tak. Jeśli auto ma faktycznie taki przebieg i uda się go odpalić to jest warte tych pieniędzy. Gdyby ze starości klękły wtryskiwacze i pompa musisz się liczyć z kosztami rzędu 10-12 tys PLN. Obecnie jest duży popyt na tego typu pojazdy w dobrym stanie. Są egzemplarze wyceniane na 200-250 tys z tego rocznika. Jeśli odpali to powinno być w porządku. Nie mówimy o kosztach wymian płynów, nowe opony etc bo to pakiet startowy. Gdybyś potrzebował bardziej fachowej wiedzy lub wyszło coś co chciałbyś skonsultować to pisz na to was skontaktuję.
|
24.07.2018, 19:56 | #16 |
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Łódź
Posty: 1,288
Motocykl: RD01
Online: 2 miesiące 3 dni 6 godz 8 min 41 s
|
defender to taki lepszy uaz tyle ze w h.. droższy wszystko zależy co do czego ;
|
24.07.2018, 21:20 | #17 |
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Katowice
Posty: 1,249
Motocykl: RD07a
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 4 dni 39 min 57 s
|
Wojteak, zaufałbym wiedzy z mylr. Zawsze możesz dopytać o czyhające niespodzianki na Kolejowej w Tychach.
|
25.07.2018, 08:02 | #18 |
Michał
|
Są dwie sprawy (rozumiem, że rozważasz jazdę defem).
1. Czy wytrzymasz na dłuższą metę jazdę tym pojazdem (jeśli jeździłeś czymś podobnym czyli: uaz, samurai, merc G to wiesz o co chodzi). Nie jest to ogólnie mówiąc auto super komfortowe. Warto się zastanowić też czy naprawdę potrzebujesz taki pojazd. 2. Trzeba uwzględnić duży pakiet startowy, oprócz rzeczy oczywistych jak oleje, smary, gumy. Nie wiem ile auto stało, jeździć to będzie, ale kwestia nakładów finansowych, auto jak stoi to starzeje się dużo szybciej niż jak jeździ. Nawet jak wszystko zadziała to potem sporo rzeczy "wyjdzie". Np. stojące hamulce itp. Generalnie wszystko do przejrzenia dokładnie jak w pojeździe typu pomnik. Wciąż zakładam, że chcesz tym normalnie jeździć. PS. Def zawsze mi się podobał..ale raczej nie będę już miał, nie ma takiej potrzeby.. |
25.07.2018, 08:46 | #19 |
I CAN'T KEEP CALM I'M FROM POLAND KU_WA Słońce do 04.09.24
|
Większość części do LR jest dość tania. Po zaprzestaniu produkcji model zrobił się mocno poszukiwany. Co do samego komfortu jazdy Defem to po prostu go nie ma. Porównywanie Defa do innych terenówek jest niecelowe. Nie ma drugiego takiego pojazdu. Pozycja za kierą wymaga przyzwyczajenia bo siedzi się na drzwiach i w połowie na zewnątrz. Konieczna jazda na zimny łokieć. Nieosiowe zamocowanie pary fotel/kiera skutkuje zajebiście niewygodną pozycją dla kręgosłupa i jazda na dłuższym dystansie to katorga.
Ogromny kufer z drzwiami jak dla kota, duży gabaryt nie wejdzie. Zrobiłem tym trochę kilometrów i stwierdziłem że to nie dla mnie, mimo że lubiłem dziada za klimat. Tam zawsze lub prawie zawsze coś cieknie, trudno to skutecznie uszczelnić a podzespoły typu rozrusznik, alternator lubiły jebnąc ot tak se. Większość części jest od ręki i tania ale jak urwały mi się łączniki stabilizatora z tyłu to kabina zaczęła żyć własnym żywotem niezależnym od ramy. Jazda stała się niemożliwa. Gównianych uchwytów nie było nawet na składzie w UK. Musiałem czekać na produkcję 6 tygodni. Zanim się zdecydujesz to odpal a jak zagada to weź na cały dzień w trasę (szosa/teren). Albo dziada pokochasz albo znienawidzisz. U mnie wystąpiło to drugie i zamieniłem na Toyotę HZJ. Komfort bez porównania mimo resorów na tyle. Trakcja, silnik, wyposażenie - bez porównania. LR palił mniej ale to 2,4 vs 4,2. Jak szukasz dla siebie długowiecznego to szukaj HZJ lub Patrola z wolnossącym 4,2. Jeśli się zdecydujesz i nie będzie ci odpowiadał to bez problemu sprzedasz a kolejka chętnych będzie długa. |
25.07.2018, 11:32 | #20 |
Michał
|
Łączniki stabilizatora? Stabilizatory to jedna z pierwszych rzeczy jakie zlikwidowałem w swoim RR..ograniczały wykrzyż.
Swoją drogą kluczowe jest KTO tak naprawdę potrzebuje auta o takich możliwościach (i jednocześnie takich ograniczeniach) i odpowiedź jest prosta - bardzo niewielu. Naprawdę trzeba jeździć często po hardkorze żeby potrzebować czegoś takiego..chyba że dla lansu i klimatu..który mi też się podoba Ogólnie zgadzam się z tym co powyżej..to angielskie auto ze wszystkimi konsekwencjami (patrz np. akcje ze znikającym prądem itp.), a już najlepsze jest to co wspomniane, czyli fotel kierowcy nie jest na wprost kiery, angielski indżyniering na wyżynach.. |