20.04.2018, 11:40 | #11 |
Zarejestrowany: Mar 2017
Posty: 541
Motocykl: XR650R & XR400 & WR300
Online: 4 tygodni 1 dzień 20 godz 4 min 37 s
|
Różnica jest taka, że ten słyszy to z daleka i nie ma problemu żeby to zrobić i chyba nie jest to mega wysiłek.. w drugą strone jest trudniej, no ale różni są ludzie, ja bym zszedł.
I sądzisz, że po tych górach ktoś tam wyłazi? Chyba promil ludności w twojej okolicy, nazywając ich pajacami, równie dobrze możesz tak zrobić z 70% tego forum. |
20.04.2018, 11:54 | #12 |
HONDZIARZ
Zarejestrowany: Apr 2012
Miasto: Gdynia
Posty: 368
Motocykl: RD04 / NAT
Przebieg: 50000km
Online: 1 miesiąc 3 dni 20 godz 39 min 45 s
|
A jeżeli człowiek w lesie ma słuchawki na uszach i jeździ rowerem albo biega?
Na drodze nie mamy problemu z oceną. Jeżeli "valentino" na szlifierce poleci w pieszego to wina jest jednoznaczna, tłumaczenie, że pieszy słyszał z daleka i mógł uciekać nie przejdzie. |
20.04.2018, 11:55 | #13 |
Gość
Posty: n/a
Online: 0
|
Las to jest las. Człowiek ma prawo oczekiwać, że w lesie będzie cicho, bezpiecznie a drogi nie będą zdewastowane. Nie mówiąc o wyciekach oleju i smrodzie.
Myślę, że jedynym rozwiązaniem są elektryki, albo jazda na terenach bezużytecznych typu piaskownie czy drogi polne. |
20.04.2018, 12:07 | #14 |
HONDZIARZ
Zarejestrowany: Apr 2012
Miasto: Gdynia
Posty: 368
Motocykl: RD04 / NAT
Przebieg: 50000km
Online: 1 miesiąc 3 dni 20 godz 39 min 45 s
|
Albo trochę myślenia i wzajemnego zrozumienia się. W niedzielę o 7-8 rano? No chyba nie po to budujesz dom pod lasem, żeby słuchać motoryzacji . Ktoś miał pomysł otworzyć część dróg w lasach - ludzie by wiedzieli, że spokój jest za szlabanem, a gdzie nie ma szlabanu trzeba się liczyć z utrudnieniami. Ze skajności nigdy nic dobrego nie wynika.
|
20.04.2018, 12:14 | #15 |
I CAN'T KEEP CALM I'M FROM POLAND KU_WA Słońce do 04.09.24
|
U mnie nie ma szlabanów a las jest prywatny. Puszczali Mistrzostwa Europy i dawno temu szła też sześciodniówka. W niedzielę jechałem do Henrego o 7.00 rano i chłopcy już ryli. Wróciłem wieczorem i też ktoś upalał. Całe weekendy tak wyglądają.
|
20.04.2018, 12:38 | #16 |
Zarejestrowany: Jul 2015
Miasto: RZE
Posty: 711
Motocykl: kiedyś było
Online: 3 tygodni 1 dzień 12 godz 37 s
|
|
20.04.2018, 13:34 | #17 |
880220111
Zarejestrowany: Feb 2011
Miasto: Malawa k/Rzeszowa
Posty: 1,050
Motocykl: XR 250R,XR 650R
Online: 3 tygodni 16 godz 39 min 35 s
|
Ta informacja ma ostudzić zapał miłośników enduro do jazdy w lesie,kto jezdzi ten wie jak sytuacja wyglada.. są lasy w których łapią i są takie w których nie.
Unikac trzeba duktów leśnych w których są masy spacerowiczów,jezdzić tam gdzie ich nie ma i po problemie. Tyle lat jezdze i jakoś nikt mnie nie zatrzymywał,z głowa na karku nic nikomu nie grozi.. A po enduraku ciężko ślady odnalezdz nieraz więc niech nie bełkocza o niszczeniu lasu.. Niszczą oni sami a obarczają winą takich jak my... W gęstej dyskusji na temat niszczenia przyrody z leśniczym zadałem jedno pytanie ile omyłkowo wyciął drzew.. odpowiedzieć nie raczył ale wyraznie sie zmieszał.. komentowac dalej nie trzeba A ten artykuł niech sobie wsadzą w koleiny po LKT
__________________
Honda XR-oholik Doświadczalny Warsztat Enduro ADV https://www.facebook.com/Team-XR-Pol...4380265706363/ |
20.04.2018, 13:36 | #18 |
Zakonserwowany
|
Jazda w BN dla mnie skończyła się w okolicach 13/14 roku. Ponieważ nie zaakceptuje nigdy przyzwolenia na pułapki w postaci linek rozwieszonych miedzy drzewami czy dech z 10 cm gwoźdźmi przykrytych liśćmi.
Od tego czasu jeżdżę rowerem po górach, tam gdzie kiedyś jeździłem motorem. Ale gdy bym chciał to jeździł bym tak jak kiedyś, znam tam każdą ścieżkę na tyle że nie byli by w stanie mnie przydymać. Jeżdżąc rowerem widzę to czego nikt postronny nie powinien widzieć, od sideł zastawianych przez miejscowych na niedzielny obiad, po myśliwych rozsypujących żarcie pod ambonami żeby łatwo zamordować tak przez nich chronione i lubiane zwierzątka. Które przez jeżdżących na motorach zjebów uciekły na słowacką stronę, gdzie jedynym zagrożeniem są dla nich cyganie. Bo tam już rowerem po lesie jeździć nie można, kwestia kilku lat albo i mnie i to samo będzie u nas. Natomiast w takich Dolomitach czy Alpach wyznacza się trasy dla endurowców, rowerzystów i piechurów co by się na jednej ścieżce nie musieli spotkać. W Trentino Alto Adige czy Friuli Venezia Giulia po za rezerwatami i parkami jest kilkaset km tras po których leganie można jeździć na enduraku i nikomu to nie przeszkadza. Tylko ze tam nikt z dobra narodowego jakim jest las nie zrobił sobie kombinatu do trzepania łatwej kasy. Jeżdżę tam od dawna i nie widziałem lasu zdewastowanego przez zrywki i wywóz drzewa. Ale jeśli zjedziesz z wyznaczonej trasy to rekwirują moto, kilka tysiaków euro kary i do sądu. Chcesz żyć z innymi w zgodzie dajemy ci możliwość jazdy, ale twoim obowiązkiem jest szanować obowiązujące zasady. Fakt jest też taki ze nie ma poszanowania wśród wielu jeżdżących. Bo jak można wytłumaczyć akcję jakiej byłem świadkiem w niedzielne popołudnie w Szczawnicy, gdzie czterech miejscowych napierdala szlakiem do schroniska miedzy ludźmi z dziećmi na spacerze. W rejonie gdzie jest tyle miejsc do jazdy żeby nikogo nie wkurwiać czy straszyć, tylko że tam nie ma się przed kim popisywać i udowadniać kto ma pierwszeństwo na szlakach. Przez takich debili kończy się wszystko.
__________________
Proszę siadać, się nie wychylać, się nie opowiadać I łaskawie i po cichu i bez szumu i bez iskier Wypierdalać. |
20.04.2018, 13:41 | #19 | |
Zarejestrowany: Dec 2017
Miasto: Warszawa
Posty: 117
Motocykl: CRF1000 DCT
Online: 2 tygodni 10 godz 9 min 42 s
|
Cytat:
Normalność... marzenie U nas za to w poszukiwaniu rozwiązań problemu wprowadzi się najwyżej całkowity zakaz tego czy tamtego i problem z głowy. |
|
20.04.2018, 14:41 | #20 |
Zarejestrowany: Dec 2010
Miasto: Szikago
Posty: 1,235
Motocykl: Była ST, była DR, była RD03 Rejli. Czas na LC8 Ładwenczer. KTM690R. ATRD07
Online: 2 miesiące 1 tydzień 1 dzień 3 godz 47 min 0
|
Dziś razem z kolegami latalismy po lesie. Jednak po niedługim czasie wpadliśmy na akcje kros. Udało się nam spieprzyc od tych co twierdzą że niszczymy las I straszymy zwierzęta a oni sami podczas wycinki robią Armagedon.
Pisze to że swego laptopika który stoi na pięknym dębowym biurku, me plecy ogrzewa ciepło kominka w mojej drewnianej chatce z tarasem pokrytej gontem Proszę to co napisalem potraktować humorystycznie Miłego dnia wszystkim |
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Bo zima była za długa - to se dłubnąłem NAT | QrczaQ | Gadżety / wyposażenie | 174 | 24.03.2020 22:43 |
Znowu linka w lesie | Rojek | Inne tematy | 38 | 10.02.2015 23:25 |
Była Afra, był i Kat co dalej??? | Dubel | Inne - dyskusja ogólna | 45 | 08.03.2014 20:51 |
znowu te opony.... | smoki_dwa | Hamulce, kola, opony | 3 | 15.07.2013 21:54 |
była maszyna dla babeczek to teraz maszynka dla chłopców | chinol | Inne tematy | 4 | 30.11.2008 19:33 |