Dom na emeryturę

[consigliero]

Z naszego krzaka

[Emek]

Wygląda na pigwowiec.

[consigliero]

Pigwa pigwowiec, kto by tam gadał o kolorach. Faktem jest że żona potwierdza pigwowiec ale wiem że coś z pigwy też będzie, ja tylko to kroiłem

[stopa-uć]

My robimy drobne wiórki, a po odciśnięciu suszymy.
Potem takie malutkie chrupeczki słodko kwaśne się żuje.

Marku,co z chrzanem, ćwikłę masz.? ? ?

[consigliero]

Chrzan wyszedł, niestety.

[consigliero]

Po świętach przybyło nam 2 kilogramy obywatela, dość tego już, trzeba przejść do czynów i coś z tym zrobić. Koniec roku to czas na podsumowania, szczególnie w zakresie zużycia energii. Nie będę już się rozwodził nad sterowaniem pompą ciepła, nie rozumiem tego w jaki sposób kontroler na ścianie steruje ogrzewaniem. Bo ustawione 21 stopni pozwala jak jest ciepło na zewnątrz jak wczoraj, zejść do temperatury 20,2 bez włączenia pompy. W tym czasie temperatura w układzie grzewczym była 21,4 stopnie. Podejrzewam że sterownik działa tylko w momencie gdy temperatura na panelu przekroczy założoną wartość czyli 21 stopni plus histereza 0,2 stopni i wyłączy pompę. Pewnie pompa się załączy gdy temperatura w układzie grzewczym spadnie poniżej 20,8 stopnia, co się raczej nie zdarzy bo wcześniej zadziała punktowa krzywa grzewcza. Jednakże w takiej temperaturze zewnętrznej, klimat w domu jest bardzo komfortowy. Wczoraj wiało mocno, powywracało sofę ale dach się na szczęście nie złożył. Zużycie według subliczników to dla pompy ciepła około 1770 kWh samochód około 4200 kWh, całość dla gospodarstwa to około 8400 kWh co jest wartością większą niż w roku poprzednim. Do dnia dzisiejszego nie zmieniono nam taryfy z G12 na G11. Sprawa powiększenia garażu na razie utknęła ale będziemy działać w tym temacie. Grudzień w tym roku jest znacznie łagodniejszy niż w ubiegłym roku, mniej więcej o 200 kWh

[consigliero]

Rano przymarzło ale teraz wiosna panie sierżancie

[consigliero]

Jutro będzie nowy rok, jak człowiek dożyję. Mama skończy 80 chociaż przez ostatnie miesiące twierdziła że ma 82







Zdrowia wszystkim





Dzisiaj na zewnątrz chodziłem w T-shircie, w końcu zima i grudzień, to zobowiązuje

[stopa-uć]

Młynarski--"Po co babcię denerwować."

ZDROWIA WSZYSTKIM

[consigliero]

Przeważnie to jest dokładnie na odwrót. Podobnie jak w zeszłym roku przespacerowaliśmy się po okolicach rynku i raczej nie ma euforii. Mnóstwo ludzi spaceruje w ogródkach siedzą ludzie, wstąpiliśmy do HoB ale tam nie ma już starej ekipy, zastanawiam się czy w Black Gallery dalej polewa Marek bo tamto miejsce raczej oparło się czasowi. My staraliśmy się chodzić tam gdzie była szansa na małą ilość ludzi. Przez chwilę myśleliśmy aby pojechać na wieś przespać się i wrócić, ale mamy dwie osoby na śniadaniu i plan nie wypalił.
Mamy za dużo jedzenia, śledzie jako główną zakąska, te śledzie które swietnie pasowały do bimbru