13.11.2023, 10:19 | #131 | |
Zarejestrowany: Oct 2018
Miasto: Warszawa
Posty: 442
Motocykl: Yamaha Radian&WR250F
Online: 1 tydzień 3 dni 11 godz 33 s
|
Cytat:
A w ogóle to już się nie mogę doczekać przyszłorocznego urlopu. Wspaniała to będzie przygoda. W domu w Kielcach znalazłam takie cudo 370063831_873537710702001_1510280992069228343_n.jpg 400001097_1274939896516877_9061498540627208337_n.jpg |
|
18.11.2023, 18:54 | #132 |
Aktualne zapotrzebowania to elementy zawieszenia. układu hamulcowego i łożyska kół. Jak ktoś tu ma szpargały do malczana to śmiało. Płacę złotem i ballantinsem.
Zdjecie z kolejnej trasy Warszawa<->Kielce . I charmioszka od biegów którą potrzebuję. |
|
19.11.2023, 06:12 | #133 |
Administrator
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 8,586
Motocykl: RD03
Online: 4 miesiące 4 tygodni 5 godz 5 min 13 s
|
Mam któryś przewód hamulcowy , łożysk to miałem kilka kompletów.
Z resztą posprawdzam co mam i dam znać. Na liczniku brakuje z 20-30km/h , ale jak by co....
__________________
AT03 |
20.11.2023, 15:32 | #134 | |
Zarejestrowany: Oct 2018
Miasto: Warszawa
Posty: 442
Motocykl: Yamaha Radian&WR250F
Online: 1 tydzień 3 dni 11 godz 33 s
|
Cytat:
No i czekamy na wieści w sprawie dostępnych części |
|
20.11.2023, 16:25 | #135 |
Zarejestrowany: Feb 2013
Miasto: Lubelskie
Posty: 498
Motocykl: R100GS
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 10 godz 15 min 55 s
|
Odnośnie konserwacji, najtańszy i jednocześnie najbardziej skuteczny preparat polecił mi mój teść.
Jest to smar, taki jakim są(?), były, konserwowane pojazdy wojskowe w magazynach. Produkowała go, może dalej produkuje, Rafineria Jasło. Dwa razy kupowałem kilka puszek bezpośrednia w tejże rafinerii, będąc przejazdem. Kiedyś nazywał się "smar armatni", potem "smar działowy" a od kilku lat "wosk konserwacyjny". Podwozie należy umyć myjką ciśnieniową, poczekać aż wyschnie, luźną rdzę zgrubne oczyścić, "żywą" blachę maznąć podkładem. Smar podgrzać w puszce na palniku prawie do wrzenia i za pomocą pistoletu (ropownicy) natrysnąć na podwozie, wszelkie jego elementy. dobrze jest pootwierać korki w profilach podłużnic, progów, rynienek w drzwiach i trysnąć na bogato, pozamykać korki i trysnąć po nich dla uszczelnienia. Smar ma kolor białawo/kremowy, tak zaaplikowany przywiera bardzo trwale we wszelkich zakamarkach, tworzy w każdych warunkach elastyczną powłokę, która na wieeele lat bardzo skutecznie zabezpiecza przed oraz hamuje rozwój dalszej korozji. Do wewnątrz profili warto do smaru dodać trochę "oleju pełzającego". Osobiście sprawdziłem na kilku samochodach, w tym Maluszku, przestał gnić nawet pod uszczelką bagażnika |
23.11.2023, 05:52 | #136 |
Administrator
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 8,586
Motocykl: RD03
Online: 4 miesiące 4 tygodni 5 godz 5 min 13 s
|
Z tym smarem armatnim to prawda, dawno temu zabezpieczony porządnie 125p , po 10 latach wciąż wyglądał jak nówka z taśmy , korozja nie wystąpiła na żadnym elemencie czy miejscu.
__________________
AT03 |
29.11.2023, 09:39 | #137 |
Zarejestrowany: Oct 2018
Miasto: Warszawa
Posty: 442
Motocykl: Yamaha Radian&WR250F
Online: 1 tydzień 3 dni 11 godz 33 s
|
Będzie anegdotka.
W niedzielę miała miejsce akcja chowania Malucha do garażu. Oczywiście okazało się, że dioda od cholernego immobilizera rozładowała nasz piękny nowy akumulator i Maluch nie chciał odpalić. Były próby odpalania z pychu. I ogólnie bardzo sympatycznie - przez chwilę jeden sąsiad pomagał pchać, potem inny, potem zjawił się sąsiad, który nie do końca dobrze mówił po polsku, ale też bardzo się zaangażował i jak znowu nie udało się odpalić, to pokazuje mi (siedzącej za kierownicą), żebym mu otworzyła maskę. Tę z przodu. Myślę sobie, że no nie wiem po co, ale może chce zobaczyć akumulator czy coś. Więc otwieram, podnosi sobie klapę i tak patrzy. Przeszedł na prawą stronę auta i patrzy. Wrócił na lewą stronę i patrzy. Podnosi butelki z oleje, podnosi jakieś inne rzeczy, które tam leżą, i patrzy zdziwiony. Mówię mu więc, że silnik jest z tyłu. Nie wiem czy nie zrozumiał słów czy po prostu wydały mu się one bezsensowne, a może myślał, że żartuję, bo jeszcze chwilę patrzył znowu podnosząc różne przedmioty leżące w bagażniku. To znowu mówię, że silnik jest z tyłu. Ostatecznie poszedł na tył, Maciek otworzył mu klapę silnika, ale jakby to i tak nie dało żadnych efektów, no bo jak nie ma prądu, to czego tu szukać w silniku. I tak się zastanawiam czy pojawiła się u niego myśl, że "no kurna, jak oni chcą odpalać, jak tu nie ma silnika?!" Oczywiście, że nie każdy musi wiedzieć gdzie Maluch ma silnik i to naprawdę bardzo miłe ze strony wszystkich sąsiadów, że na różne sposoby chcieli pomóc. Po prostu obserwowanie człowieka szukającego silnika pod butelką z olejem to widok, który jeszcze długo będzie u mnie wywoływał histeryczny śmiech, jak tylko sobie o tym przypomnę W każdym razie ostatecznie Maciek podpiął akumulator od motocykla i udało się ten maluchowski podładować na tyle, żeby odpalił. I teraz Maluch rocznik 1999 spędza zimę w doborowym towarzystwie Poloneza rocznik 1995 |
29.11.2023, 10:23 | #138 |
Jest taki patent do malucha że na koło pasowe alternatora przykręca się dodatkowe kółko na które nawija się sznurek i uruchamia się przez pociągnięcie - podobnie jak w kosiarce. Miałem to kiedyś i dobrze działało.
|
|
29.11.2023, 17:57 | #139 |
Zarejestrowany: Sep 2018
Miasto: Słocina
Posty: 1,175
Online: 2 miesiące 2 tygodni 5 dni 19 godz 36 min 56 s
|
Ja ten patent do malucha zamontowałem w Syrence. Działało super.
__________________
Romet R125 vel Debeściak Suzuki DL650 XAM2 vel Ziutek |
30.11.2023, 13:11 | #140 |
Zarejestrowany: Oct 2018
Miasto: Warszawa
Posty: 442
Motocykl: Yamaha Radian&WR250F
Online: 1 tydzień 3 dni 11 godz 33 s
|
Patent sprytny, ale nie do dostania. Więc póki co po prostu uzupełnimy stałe wyposażenie Malucha o kable rozruchowe
|