Zakup Expresu do kawy

[Adagiio]

Preferuje nie pić niż być zniesmaczony i ma mnie otrzepać po pierwszym łyku.

Nie znam się na wysokiej półce ekspresow zupełnie. Co ma w sobie ekspres "z najwyższej półki wmf " czego nie ma mój zwykły ? Dotąd się naumialem, że odpowiednia temperatura urządzenia oraz wody, odpowiednie ciśnienie.

[mareksz007]

Jak ma dać porządnego "kopa" np. w drodze to Orlen. Przy dużej kawie automat jest ustawiony na dwa cykle. Smakuje jak smakuje, ale kofeiny ma dużo. Kofeina uwalnia się z czasem im dłuższa ekstrakcja tym więcej kofeiny w kawie, co nie zawsze idzie w parze ze smakiem.

[Neno]

Ja tam znawcą nie jestem, ale nie wstydzę się przyznać, że mi również kawa z Orlenu bardzo smakuje. I tylko ta, czasem kupuję w innych miejscach (w trasie) ale w PL - tylko na Orlen mi smakuje, w sumie to nawet tak bardzo, że chciałbym mieć taki smak w domu, z ekspresu. Fakt - kubek papierowy jest słaby, czasem zalewam swój stalowy, termiczny ale to też nie to...

[Artek]

Kawosze-nie wypadają Wam włosy od kawy?
Ja tracę na potęgę, jak regularnie np. przez miesiąc wypiję rano kubek.
Dlatego naprawdę sporadycznie mi się zdarza filiżanka.

[Neno]

Napisał Artek

Kawosze-nie wypadają Wam włosy od kawy?

Ja tam swoje straciłem zanim wypiłem pierwszy łyk
Pierwsze +/- 30 lat życia nie wiedziałem co to kawa.

[MrWaski]

Jeszcze w podstawówce podbierałem tacie, jak był w pracy, kawę zmieloną w społemowskim potężnym młynku żarnowym - stały takie maszyny w sklepach spożywczych. Kupowało się kawę ziarnistą i pani na życzenie gratis mieliła. A jaki zapach się rozchodził po sklepie!
Oj, jak mi ona smakowała!!!

[rrolek]

Ty Adam rozpuszczony jesteś. I wcale się nie dziwię.
Jak 25 lat temu pierwszy raz wiozłem żonkę do Włoch przez całą Austrię jęczała żeby stanąć na kawę. Byłem nieugięty. Zjechaliśmy gdzieś koło Tavisio. Do dzisiaj pamiętam jej minę jak wciągnęła pierwsze expresso.

Pozdr rr

[czosnek]

Też w trasie często piję kawę stacyjną i ta orlenowska, jak dla mnie jest ok, czego nie mogę powiedzieć np. o Shellu.
Adagiio jest italiańsko skrzywiony, więc wszystko co nie jest espresso lub porannym cappuccino pitym na Via dei Condotti jest profanacją
Pamiętam spojrzenia ludzi z firmy w Rawennie, gdy na swoim biurku postawiłem kubek z ordynarną kawą z mlekiem...bardziej mógł ich zbulwersować chyba już tylko ketchup na pizzy

Kawa jest też dla mnie ważnym elementem każdego wyjazdu. Uwielbiam włócząc się, przysiąść gdzieś na kawie i po prostu chłonąć otoczenie (ło matko, co za egzaltacja )

A ci do samej kawy, to ostatnio kupiłem Segafredo intermezzo (mieszanka arabiki i robusty) i jak na mój prymitywny smak, jest bardzo w porządku.
39_1.jpg

[mygosia]

Napisał Adagiio

Preferuje nie pić niż być zniesmaczony i ma mnie otrzepać po pierwszym łyku.

Wybrzydzasz?
...



Generalnie - tutaj jest forum purystów kawowych https://forum.wszystkookawie.pl/
ale oni trochę zboczeni są [a nawet bardzo, ale to moja opinia ].
Tam są namiary na dużo sklepów, często właściciele dają specjalne oferty dla forumowiczów, zniżki.
Można się dużo rzeczy dowiedzieć, aczkolwiek okazało się, że to co piję jest niepijalne, a sposób w jaki robię moją ulubioną kawę z kafetierki to profanacja
Będę musiała żyć jakoś z ta wiedzą.


A co kaw ze stacji - preferuję Orlen, albo Circle K. Nalewam do swojego ceramicznego kubka - a kto bogatemu zabroni :-)