|
Samochód Forumowicza Wszystko o wsparciu auta - zwłaszcza jak nim wozisz moto na garbie. |
|
Narzędzia wątku | Wygląd |
|
19.10.2023, 17:04 | #1 |
Gratuluję!
Czy Fiat 126p EL to elektryk? |
|
19.10.2023, 19:59 | #2 |
Zarejestrowany: Nov 2018
Miasto: Olsztyn (Wa-Ma)
Posty: 261
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Przebieg: mój 3,5
Online: 1 tydzień 1 dzień 20 godz 1 min 52 s
|
Taak, bo ma... elektryczny.... rozrusznik !
A nie jak te z lat '80 - na linkę / kijek / poparzone przedramię BTW - powodzenia w "odświeżaniu". Uwaga - to nie ma stref zgniotu, hamulców, bagażnika, mocy, ABS-u. Ale... ma to coś
__________________
Psy szczekają, a motocykl jedzie dalej... RUSSIAN GO HOME ! ! |
19.10.2023, 20:30 | #3 |
Zarejestrowany: Feb 2013
Miasto: Lubelskie
Posty: 462
Motocykl: R100GS
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 6 dni 2 godz 52 min 18 s
|
Cieszę się waszym Szczęściem
Ale nie zazdroszczę... Posiadałem dwa egzemplarze, rocznik 88 oraz 97, w sumie ok.210tys km masochizmu ps. "to coś" to ruda wyłażąca zewsząd, zawsze i wszędzie. |
20.10.2023, 02:05 | #4 | |
Zarejestrowany: Nov 2010
Miasto: Gdańsk
Posty: 8
Motocykl: CRF1000
Online: 5 dni 3 godz 5 min 35 s
|
Cytat:
mało wyszło el'ów chyba, wtedy Polcy i Polaki już chcieli niemieckiej motoryzacji |
|
20.10.2023, 15:32 | #5 | |
Zarejestrowany: Oct 2018
Miasto: Warszawa
Posty: 442
Motocykl: Yamaha Radian&WR250F
Online: 1 tydzień 3 dni 10 godz 52 min 14 s
|
Borze mój, jak ten wątek pięknie płynie
No jak nie ma? Ma! Strefa zgniotu kończy się na silniku Dokładnie tak. Cytat:
Tak jest, wszystko się zgadza. Na szczęście kompletnym przypadkiem jakieś 2 tygodnie przed wyjazdem po Maluszka opowiedziałam o planach koledze, który serwisuje rowery i on mnie uprzedził, że 1 tylko i wyłącznie przy absolutnie kompletnie stojącym samochodzie. Tylko raz o tym zapomniałam, ale obyło się bez katastrofy |
|
20.10.2023, 16:13 | #6 |
Zarejestrowany: Feb 2013
Miasto: Lubelskie
Posty: 462
Motocykl: R100GS
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 6 dni 2 godz 52 min 18 s
|
Asia ze spraw korozyjnych zabezpieczcie w pierwszej kolejności tylne wahacze,
miałem dwa przypadki jak zgniły i urwały się w trakcie jazdy...... Dość dobrze utkwiła mi w pamięci wizyta na stacji diagnostycznej, kiedy pojechałem ustawić zbieżność, po wymianie drugiego urwanego, przegniłego wahacza(tył). Pan serwisant podniósł "malca", zdjął koła, założył przyrządy...., i jak znienacka nie przypier..lił młotem w wahacz Podbiegłem, drę ryja co pan wyprawia! A on spokojnie "panie,komu by się chciało te przekładki zamieniać, pan wie jak trudno wyjąć śruby mocujące" Pewnie, że wiem jak go zmieniałem. Zbieżność dokończyli na innej stacji. |