Cytat:
Napisał Lepi
To standardowa reakcja. Nie należ jednak pić ani jeść. Kiedyś tak zrobiłem i siedziałem potem długo ze złamaną ręką. Do znieczulenia ogolnego trzeba byc 6 godzin na czczo. A dopóki nie zrobią repozycji to boli najbardziej.
Ladny drut! Miałem takie dwa w stopie, może gdzieś odnajdę fotki.
|
Pierwsze co zrobiłem to wyjąłem butelkę wody i się do niej przyssałem. Pomogło.
Na szczęście akcja miała miejsce ok.13 a do konkretnego szpitala trafiłem dopiero o 19, pierwszy zabieg miałem ok.20. Teraz już wiem, że trzeba przez narkozą być na czczo i o suchym pysku 5h, ale jakbym się wtedy nie napił to chyba bym w tym lesie leżał dużo dłużej. Mnie akurat przed nastawieniam tak strasznie nie bolało, po operacji było trochę gorzej, chyba.
Mam nadzieję, że drut dostanę na pamiątkę, bo fotek nie dali.
Cytat:
Napisał BABA
jak połamałam kostkę w tamtym roku ( GS wywinął, upadł i przygniótł nogę ), to pierwsze co zrobiłam, to kupiłam konkretne buty w teren i nie tylko...gdybym je wtedy miała, to nic by mi sie nie stało , ale Polak mądry po szkodzie...z tego powodu nie będę również czekać na rozwalone kolana tylko szykuję się do kupna stabilizatorów...i w ogóle nie wsiadam na moto i nie pojadę w teren dopóki się nie opancerzę
niestety chyba najmniej zabezpieczone i tak zawsze będą dłonie
|
Najlepsze jest to, że dosłownie dzień przed wyjazdem zacząłem znowu oglądać buty do offa, bo dostałem zaległe premie i coś mnie tknęło.
Niestety nie zdążyłem zanabyć. Miałem na sobie kurtkę z ochraniaczami, spodnie z ochraniaczami i rękawice scott'a SRE, no i kask i te buty...no cóż zdecydowanie za mało offu mam, żeby się dozbrajać tak bardzo...
Tak wogóle to niema co gdybać co by było gdyby, bo to do niczego nie prowadzi. Lepiej pomyśleć co z tym zrobić na przyszłość.
Cytat:
Napisał Misza
Miałem podobną historię do Ciebie Majki, jechałem ok 20kmh po moście kolejowym, było bardzo wąsko i stopa się dostała pomiędzy podnóżek a żebro usztywniające główną belke mostu. Zatrzymało mnie w miejscu, z buta zlazła tylko blacha. Nie liczę tu jeszcze niezliczonych uderzeń w przydrożne kamienie przy konkretnej szybkości, korzenie w wąwozikach. Przytrzaśniętych stóp pod motocyklem pomiędzy kamieniami. Abstrahując nie rozumiem na przykład czegoś takiego: jeżdżę 90% asfaltem, tylko 10% w terenie to se kupię jakieś goretexy. Masz nauczke pozdro
|
No w moim wypadku czarne to 98% i to głównie miasto. Czasem poprostu gdzieś się wyrwę i wtedy latam po bocznych drogach, ale też nie koniecznie offem. Wiem, że dobra skorupa ratuję stopę wszędzie, ale do pracy nie będę latał w butach pod kolano...coś się pomyśli i pewnie kupię jakieś twardsze butki
Jakoś to sobie muszę poukładać, żeby mi nie stała kolejna para butów w przedpokoju.