Bieszczady_wynajęcie chaty

[przemo77390]

Zna ktoś ma namiar na wynajęcie jakiejś chaty położonej w Bieszczadach w głuszy.
Warunki: Niestety ale wyjazd większą gdzie w grę wchodzą codzienne spacery po szlakach ze zwierzyną domową. Dla ludzików dobrze aby był kibel, prysznic.
Rozglądam się za czymś takim na długi weekend czerwcowy.

[Moto-Bandit]

We wrześniu byłem Pod Małym Jasłem.
Mogę śmiało polecić, domek na uboczu, czysto, ładna, spokojna okolica.
Z minusów daleko do sklepu - bo na uboczu.

https://www.nocowanie.pl/noclegi/cis...ystyka/144515/

[Emek]

Pytanie zasadnicze czy Pan chcesz całą chatę czy pokoje w agro?

[przemo77390]

Napisał Emek

Pytanie zasadnicze czy Pan chcesz całą chatę czy pokoje w agro?

Wołałbym niedrogi domek na mocnym uboczu na 6-8 osób - tak żeby psiaki też sobie pobiegały i nie trzeba było się martwić że pod samochód wpadną.

Wszystkie inne przybytki jak gotowanie itp. chcemy we własnym zakresie. No i najlepiej żeby można wypady piesze robić - jak jednak trzeba będzie gdzieś dojechać aby iść na spacer tez damy radę.

[Emek]

https://www.google.pl/maps/place/Bie...8!4d22.4249746

[managa]

A wesz, że psa nie wolno/nie powinno się puszczać luzem w lesie?

[przemo77390]

Napisał managa

A wesz, że psa nie wolno/nie powinno się puszczać luzem w lesie?

Ignoruję takie przepisy - powiem więcej co taki psiak wyrządzi druzgocącego w ekosystemie leśnym?
Chyba że mówisz że się może zarazić jakąś chorobą ale to najlepiej w ogóle lasy ogrodźmy i patrzmy na nie tylko z oddali.
To do czego dochodzi w naszym pięknym kraju odnośnie wszelkich zakazów jest dla mnie nader dziwne.

[managa]

Napisał przemo77390

Ignoruję takie przepisy - powiem więcej co taki psiak wyrządzi druzgocącego w ekosystemie leśnym?
Chyba że mówisz że się może zarazić jakąś chorobą ale to najlepiej w ogóle lasy ogrodźmy i patrzmy na nie tylko z oddali.
To do czego dochodzi w naszym pięknym kraju odnośnie wszelkich zakazów jest dla mnie nader dziwne.

Nie chcę zaczynać żadnej gównoburzy. Tu chodzi o bezpieczeństwo psa - spotka w lesie odyńca, byka, niedźwiedzia czy żubra (w Bieszczadach jest dużo możliwości), który go zrani/zabije, nadzieje się na wnyki czy inny wystający konar podczas gonienia jakiegoś zwierzęcia, podczas której dodatkowo może odbiec za daleko i się po prostu zgubić w głuszy. Nie mówiąc o tym, że jak dogoni, to niepotrzebnie zabije. Chyba, że masz mopsa

Na pewno znasz swojego psa, możliwe, że szkoliłeś go tak czy siak, ufasz mu, a on się słucha, ale natury nie oszukasz

[zbyszek]

Napisał managa

Nie chcę zaczynać żadnej gównoburzy.

Na pewno znasz swojego psa, możliwe, że szkoliłeś go tak czy siak, ufasz mu, a on się słucha, ale natury nie oszukasz

Najgorsze, jakby taki taki pies puszczony do lasu samopas nasrał pod drzewem.
eko katastrofa, i zaufanie do pupila poszło w las,.

[Emek]

Niedługo to do lasu będzie mógł wejść wyłącznie myśliwy .