Witam,
mam taki plan, żeby wykonać nową wiązkę elektryczną do motocykla. ponieważ swojego motocykla cały czas używam, chciałbym uniknąć rozbebeszania go na dłużej niż pare godzin w nocy
Myślę zatem, czy nie kupić używanej wiązki, by mieć wzór. Potem może udałoby się ją sprzedać lub jakoś sensownie użyć. Zapytacie być może, dlaczego chcę nową wiązkę? Otóż wydaje mi się, że nowa w porównaniu do starej będzie o niebo sprawniejsza, mniej zaskakująca, mniej awaryjna, lepiej zabezpieczona przed warunkami atmosferycznymi... chciałbym użyć w niej hermetycznych złączek. Obecnie mam przecież kilkunastoletnie kable z kilkunastoletnią izolacją, do której ktoś gdzieniegdzie się dobierał. Być może udałoby usunąć problem min grzania się regulatora... Pomysł generalnie nie wydaje mi się głupi. Co do kupienia używanej wiązki - by wykonać własną, nową chciałbym mieć jakiś wzór. I nie chodzi mi tu o schemat elektryczny, a raczej o dość prozaiczne kwestie, jak choćby długość przewodów. Praca ta nie wydaje mi się ograniczona w czasie. Po prostu licze się z tym, że w najgorszym wypadku na przyszłą jesień przyjdzie mi wymienić wałek zdawczy. W takim układzie chiałbym możliwie maksymalnie wykorzystać fakt, że motocykl będzie rozbebeszany. Gdybym na tą okazję miał nową wiązkę, niewątpliwie bym ją podmienił. Do tego czasu chciałbym ją wykonać, przetestować "na sucho", być może cośtam poprawić. Temat wydaje mi się być dobry na zimowe wieczory
W związku w powyższym przydługim wstępem mam pare pytań:
1. Czy pomysł jest sensowny? Jeśli nie jest sensowny lub po prostu jest głupi, proszę mnie uświadomić rzeczowo argumentując.
2. Czy wykonanie takiej wiązki, jest możliwe zakładając użycie do przeróbki wiązki z innego świeżego (2008, 2009) motocykla? Gdzie należy szukać podobnej wiązki?
3. Czy ktoś próbował to już robić? Czy może wyważam uchylone drzwi?
4. Czy koszt ok 200 pln za używaną wiązkę to dużo, czy mało?