Byłem, przeżyłem, widziałem i dobrze się najebałem. Takiego rajdu nie było w historii, bieżąca woda, grill, kawa z ekspresu, noclegi pod dachem, psy ochronne, koncert na żywo z dwoma zespołami, Gesler serwował ciepłe przekąski, Szlafrok pięknie opowiadał o Podlasiu, toż to szok. Dziękuję wszystkim za wspólną zabawę, najebkę i pogaduchy przy ognisku. Szacun w stronę organizatorów za to że Wam się chciało. DO ZOBACZENIA!!! ZDROWIA!!!
__________________
Nie przejmuj się tym, co mówią ludzie, bo co byś nie zrobił - oni i tak Cię skrytykują.
|