Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05.11.2013, 09:54   #27
Bandit


Zarejestrowany: Feb 2011
Miasto: Wrocław
Posty: 59
Motocykl: Na gościnnych występach
Bandit jest na dystyngowanej drodze
Online: 16 godz 39 min 10 s
Domyślnie

Witajcie ponownie. Tym razem będzie nie tyle o Górach Bystrzyckich - bo te łykneliśmy na pełnym gazie rachu-ciachu a o Masywie Śnieżnika i Górach Bialskich. Tak wieć ekipa w składzie Bandit & Scorpion Zdobywa najbliższy w okolicy tysiącznik


Jest Piątek, 1 listopada korzystając z okazji i wszyscy świętują i mają wolne postanawiamy odwiedzać parę zakazanych miejsc wysoko w górach. Jest zimno i będzie jeszcze bardziej zimno. Na szlakach żywej duszy, na drogach również.


Przecieramy nowe szalki z dala od ukochanych gór a skoro odkrywam nowe to i przygody mamy. Prowadzi Scorpion daje ostro do przodu, niepozorna kałuże próbuje sforsować jak każdą inną do tej pory. Ta jednak okazuje się znacznie głębsza i wciąga motor jak gąbke. O mały włos a nie skończyło by się przelotem nad kałużą a przednią szybą. Szczęśliwie nic się nie stało a motor wyciągamy kwadrans.


Bocznymi szutrowymi drogami wspinamy się wysoko w góry. GPS pokazuje iż od dłuszego czasu jestemy ponad 1000m.n.p.m. Widoki mamy przepiękne choć pogoda nie rozpieszcza i na efektowne foty nie ma co liczyć.


W tle widać najwyższy szczyt Kotliny Kłodzkiej - Śnieżnik ok. 1440m n.p.m


Cały dzień jazdy z dala od cywilizacji, wymarznięci rozpalmy ognisko na przełęczy Suchej na którą docieramy stromym podjazdem po czymś co kiedyś było drogą a dziś jest w ostrej przebudowie przez Leśników. Tutaj szacunek dla Scorpiona który walczy na szosowo- turystyczych kapciach i daje radę. Na szczycie wpadamy na - asfalt!


Góry Bialskie to zupełna dzicz z pięknymi widokami, my docieramy tu niestety już o zmroku. Całe góry można objechać asfaltem tak, tak w tej dziczy Leśnicy zbudowali wysokogórska asfaltową drogę która spina inne leśne drogi i służ eksploracji lasów.

To był piękny dzień, mega widoki i oprócz pięknej pogody nie czego nam nie zabrakło. Wracamy już w nocy temp. spada do zera i nie jest już tak fajnie. Powrót do Zającówki najkrótsza droga przez przeł. Puchaczówkę dostarcza kolejnych wrażeń. Jak się pozbieram to poskładam z tego wypadu film.
Bandit jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem