Wiecie jak to jest... ktoś powie że ja to zrobiłem milion km i nigdy nie dotykałem zawieszenia i było mi z tym dobrze i ma wyebane na ten cały SAG.
To jest tak że można w góry iść w trampkach z chin i wyjść na rysy, ale znacznie lepiej będzie się szło w 'salomonach' na podeszfie z vibramem.
__________________
Z początku porwał mię śmiech pusty, a potem litość i trwoga.
|