Uzupełnienie dnia 6
Większość motocyklistów, którzy przewijają się przez Iran, zna, zahacza o Hoseeina (mieszka w Urmia). Ja byłem u niego z dwóch powodów: 1. miejsce spotkania grupy, z która pierwotnie mieliśmy się spiknąć w TR ale może dobrze, że się nie udało. Każdy miał inne preferencje noclegów, tempa, podróżowania i miejsc docelowych (generalnie mili i spoko a szczególnie po moim Jack D %) a po 2. W takim kraju, dobrze mieć bratnią duszę, motocyklistę w razie godziny W. W Iranie tych motocyklistów jest może kilkunastu :-). Reszta popyla na skuterach.
Hoseein pomógł ogarnąć u mnie wymianę opony, a u Adama oleju a także wgranie oprogramowania pirackiego, aby można było otwierać nasze www i odbierać pocztę. Większość netu jest poblokowana.
|