Mnie też "rzuciła się w oczy" różnica.
Kto u nas rozmawia na co dzień o 2. wojnie? Nawet nasi dziadkowie nie. To prehistoria.
A tam ciągle Wojna Ojczyźniana. Na żywo.
I nawet dostęp do internetu tego nie zmienia.
Zresztą, chyba nadal Rosja jest nieco off-line z resztą świata. Bo cyrylica, bo wolniejsze łącza, bo drogo...
Też wysłuchaliśmy "niedobrzy Polacy, wyrzuciliście nasze wojska, a przecież my was wyzwoliliśmy!"
Może po prostu tam nie ma innych rzeczy, z których naród mógłby być dumny?
Na wspomnieniach zbudowano 'siłę" społeczeństwa...
__________________
Grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne idą tam, gdzie chcą
Ostatnio edytowane przez jagna : 18.01.2018 o 18:43
|