Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28.11.2018, 16:51   #1
Dżeferson


Zarejestrowany: Jan 2017
Posty: 116
Motocykl: czarna szczała
Dżeferson jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 dni 23 godz 4 min 0
Domyślnie Kolizja za granicą

Witam.
W lipcu mialem mala przygode w Bulgarii. Sprawcą był Belg na bulgarskich blachach. Przyznal sie, oswiadczenie zostalo spisane. Sprawe zglosilem do polskiego przedstawiciela bulgarskiego ubezpieczyciela. 3 miesiace czekalem na decyzje w sprawie. Po tym czasie jak ubezpieczyciel w BG potwierdzil wine sprawcy a mnie jako poszkodowanego oddelegowano rzeczoznawce. Wycenil szkode i znowu czekamy na odpowiedz w sprawie bulgarskiego ubezpieczyciela. Ubezpieczyciel w Bulgarii zgodzil sie wyplacic kwote, ale netto. Nie jestem przedsiebiorca wiec nie godze sie na to. I znowu czekanie. Czekam juz tydzien na odpowiedz. Polski przedstawiciel generalne ma to wszystko w dupie i nie wiem dlaczego celowo przedluza sprawe. Informują mnie tylko jesli telefonuje, nigdy sam z siebie. Osoba prowadzaca sprawe w Polsce mam wrazenie, ze nie ma kompetencji. Nie potrafi udzielic odpowiedzi dlaczego chca wyplacic kwote netto, sugeruje ze mozliwe ze prawo bulgarskiego ubezpieczyciela obliguje go do wyplacenia tylko kwoty netto, ale to poszlaki, bez pewnosci. Ogolnie nie wie nic tylko za kazdym razem ta sama spiewa - czekac na odp z Bulgarii. W takim tempie do wiosny nie otrzymam odszkodowania. Co robic? Jak popchnac ta sprawe?
Dżeferson jest online   Odpowiedź z Cytowaniem