Kurcze, mimo że tam byłem.. z pod ogniska w deszczu jako ostatni odeszliśmy, razem wracaliśmy do Polszy. To czytając i oglądając te zdjęcia czuję się jakbym był w zupełnie innej Ukrainie i Hucie Pieniackiej. Tzn. w perfekcyjnej i rzetelnej relacji Tomka jest to coś co rzuca inne spojrzenie na tak proste rzeczy których często się nie widzi patrząc w tą samą stronę. Dzięki za tą relację i informacje.
|