Jak przeciwnik ekozjebów i recydywista z bogatą przeszłością sądową, nie stosuję się do tego durnego zakazu:
https://wiadomosci.onet.pl/kraj/koro...-lasow/lh0j62n
To ostanie miejsce gdzie można narazić się zakażenie, dziś przejechałem 60 km i nie spotkałem nikogo.
Od jutra przestaję nadawać.
Do usłyszenia w lepszych czasach.