Ale człowiek głupieje po 30..zapomniałem na śmierć o hydraulice..
Będzie mały wywód, z mojej wiedzy (tzn. bynajmniej nie z wszech-wiedzy)
Wyjście ze skrzyni albo reduktora raczej czyli PTO czyli power-take-off czyli przystawka odbioru mocy (jak w każdej maszynie rolniczej i nie tylko).
Plus przystawki na reduktorze to łatwe załączenie i niższe obroty na wyjściu - więc więcej mocy, porządnie i uniwersalnie; minus - nie jest tanio. Napęd z silnika jest sporo prostszy do zrealizowania, ale po pierwsze obciąża to silnik cały czas - (nawet jak pompa nie pracuje to żre jakąś moc wprost z silnika jak reszta osprzętu) a po drugie szybsze obroty (niezredukowane) czyli mniej tej mocy..
Przy różnych prędkościach napędu muszą być zastosowane inne pompy. Z tego co wiem do napędu wyciągarki małe pompy napędzane od silnika średnio się nadają (mała wydajność?), do pługu powinno wystarczyć.
Hydraulika to węże, zbiornik, olej i podłączanie za każdym razem siłownika do reszty.
Pneumatyka to mniejsze siły, ale może jakiś kompresor zamontować z małym zbiorniczkiem i by starczyło? Od razu do pompowania kół można wykorzystać np.
No i tak czy inaczej ten cały dodatkowy szpej będziesz woził cały czas ze sobą. Pochwal się jak coś wystrugasz.