Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02.02.2016, 13:56   #14
Maurosso
 
Maurosso's Avatar


Zarejestrowany: Jan 2014
Miasto: Rz-ów
Posty: 648
Motocykl: RD07
Maurosso jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 tygodni 2 dni 14 godz 2 min 49 s
Domyślnie

=========
Turcja. Początek przygody z tym krajem to widowiskowa i piękna szutrowa droga wzdłuż wybrzeża w kierunku Canakkale. Na miejscu, sprawna przeprawa promem, żegnaj kontynentalna Europo.







Po przybiciu na ląd, zaczął się pierwszy etap objazdu Turcji, oparty o informacje Macedońskich choperowców. Zdjęcia więcej o tych miejscach opowiedzą, bo są to miejscówki generalnie turystyczne.

Cytat:
Troja: Ogromna ilość informacji rozsianych jest na tabliczkach, których z filmów czy popkultury się nie dowiemy. Interesujące jest np. to, że Troj było 9. Najprawdopodobniej Troja numer 7, wystąpiła u Homera. Kolejne etapy rozbudowy, wyburzania, opuszczania, ponownego zasiedlania tego terenu to kawał dobrej ciekawostki historycznej. Ale prawda jest taka, że można to wszystko wyczytać z książek. Samo miejsce choć oferuje możliwości poznania tej historii, nie jest atrakcyjne estetycznie. Ogromna ilość zabytków została rozkradziona przed pierwszych odkrywców. Wciąż prowadzone są prace wykopaliskowe, co wiąże się z wszędobylskimi namiotami z niebieskiej foli i metalowymi siatkami. Generalnie miejsce dla lubiących historię.





Po drodze do Efes zahaczam przypadkiem o rejon Ayvalik. Trafiony zachód słońca...łał. W okolicy wzgórze na szycie którego jest knajpka. To miejsce z uwagi na piękno i romantico klimat, okazuje się mocno popularnym. Masa ludzi, zakochanych par i rodzin spędza zachód słońce jedząc obiad, popijając kawę, a to wszystko przy trzaskaniu ośmiuset selfików na minutę.

Okolica jest bajkowa.









Cytat:
Efes. To miejsce jest godne polecenia. Nieważne czy lubisz czy nie lubisz ruiny i antyczną historię. Nieważne, że irytujący są turyści i Japończycy z aparatami. Miejsce robi wrażenie.






Przy wyjściu, wśród kramów z pamiątkami i watą cukrową, oko przykuła taka perełka:



Nie wytrzymuje. Zaczynam się tak strasznie śmiać :P Ludzie się gapią, a ja się nie mogę powstrzymać. Nikt nie wie o co chodzi...obłąkany? W sumie zastanawiam się czemu tylko ja się śmieję Przecież na taki szyld nie wpadłby nawet Monthy Pyton.

Na parkingu podchodzę do wielkiego autokaru, na którym na szybach widnieje napis: "Free WiFi!"

-Hello mister. Poda mi Pan hasło do swojego WiFi? Na chwilkę tylko...
-Sure mister, no problem.

I tak siedzę sobie po turecku w Turcjii i podkradam autokarowi internety, bo muszę wyczaić gdzie dokładnie jest kolejny cel, czyli Pamukkale. Kierowca nawet poczęstował herbą i jakimś słodkim ciastkiem

Cytat:
Pamukkale. Cytując za wiki: Słynie z wapiennych osadów powstałych na zboczu góry Cökelez. Wypływająca z gorących źródeł woda, bogata w związki wapnia i dwutlenek węgla, ochładzając się na powierzchni, wytrąca węglan wapnia, którego osady układają się w nacieki i stalaktyty. Na zboczu góry, wykorzystując nierówności terenu, powstają progi, półkoliste i eliptyczne baseny wody termalnej, ukształtowane w formie tarasów, oddzielone od siebie obłymi zaporami, po których spływa woda. Proces ten trwa nieprzerwanie od około 14 tysięcy lat. Twory te w czasach rzymskich nazywane zostały trawertynami.

Ja docieram tam pięknym zbiegiem okoliczności akurat na zachód słońca. Ludzi w ciul. A i tak jest pięknie.







Na noc chowam się na polu namiotowym. Cena dogadana, miejsce fajne ciche spokojne, na polu tylko ja. Coś tam postuje, coś tam obrabiam zdjęcia, nagle czuje że jakoś tak...wigotno się robi. "-Rosa pewnie siadła". 5 minut później całe pole namiotowe wygląda tak:





Jest późno w nocy. W recepcji nikogo. Wszystko pogaszone. W związku z tym nocleg wyglądał tak:



Oberwał się kawałek brzegu kanału, którym była odprowadzana woda. A że całe pole namiotowe w lekkiej niecce, to zrobił się sporej wielkości basen.

Rano robię trochę burdy. Generalnie chłopaczek na recepcji lekko przestraszony, coś tam przeprasza. Zostawiam ok. 5zł za skorzystanie z internetu i prysznica.

Odbijam na północ. Kierunek Ankara.
=============
__________________
Marcin vel "Gruby" aka "Maurosso"

Ostatnio edytowane przez Maurosso : 02.02.2016 o 14:06
Maurosso jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem