Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14.03.2013, 22:04   #27
kiub
outsider
 
kiub's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Rumia
Posty: 370
Motocykl: drz
kiub jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 tygodni 9 godz 18 min 7 s
Domyślnie

W związku z tym, że na a otrzymałem pytania odnośnie kilku szczegółów pozwolę sobie odpowiedzieć tutaj żeby wszyscy mieli dostęp do informacji.

Mam nadzieję, że Profesor wybaczy mi tę przerwę w sprawozdaniu i opisanie kilku przyziemnych pozanaukowych spraw.

1) Czy jeżeli mam w planach wjazd do Zambii i Botswany to potrzebuję wizę Namibijską wielokrotną czy też nie ma takiej potrzeby? Gdzie załatwiałeś wizę do Namibii czy korzystałeś z pośrednika.

Tak, formalnie rzecz biorąc trzeba mieć wizę multi nawet jak wyjeżdżasz tylko do sąsiadów. Jestem w stanie sobie wyobrazić ponowny wjazd od strony Botswany na wizie jednokrotnej, ale to zależy od szczęścia i napotkanego pogranicznika. Jak chcesz mieć pewność bierz wielokrotną.
Wizę można wyrobić w Berlinie lub Londynie (ewentualnie w Moskwie jeśli komuś pasuje), nawet w czasie jednego dnia. Jeśli ktoś chce to zrobić z Polski to najlepiej wysłać papiery kurierem do Berlina i zorganizować kuriera powrotnego. W Londynie procedura jest trochę bardziej upierdliwa, gdyż wymaga zdjęcia i okazaniu biletu powrotnego. Dodatkowa różnica jest taka, że w Londynie okres ważności wizy liczy się od dnia złożenia wniosku, a w Berlinie od zadeklarowanego dnia wjazdu do Namibii. Wiza jest wydawana na maksymalnie 3 miesiące.
Nie widzę sensu korzystania z pośredników.


2) Czy wizę do Zambii można bez problemu otrzymać na granicy?

Tak, wizę do Zambii można uzyskać bezpośrednio na granicy, koszt jednokrotnej to 50 USD. Tak samo do Zimbabwe - koszt 45 USD.
Botswana przyznała Polakom jakiś czas temu prawo 90-dniowego bezwizowego pobytu, a RPA 30-dniowego.
Najłatwiejszym przejściem z Zambią jest Wenela przy Katima Mulilo, bardziej upierdliwym jest Kazungula od strony Botswany.

3) Próbowałem rezerwować samochody przez portal namibian.org ale mówią że jest problem z rezerwacją w przypadku wjazdu do Zambii. Do Botswany nie ma problemu. Jak ta sprawa wyglądała w Waszym przypadku?

Jeśli chodzi o przekraczanie granicy Namibia-Botswana to jest to bardzo łatwe i przyjemne, zazwyczaj nie wymagają papierów samochodu jeśli jest na namibijskich czy RPA blachach albo wystarczy tylko umowa najmu. Trzeba oczywiście wykupić road permit i ubezpieczenie na Botswanę, ale są to bardzo małe kwoty.
Przy wjeździe do Zambii czy Zimbabwe trzeba już zazwyczaj posiadać specjalny list od wypożyczalni i tutaj dużo zależy od firmy wynajmującej. Część firm w ogóle tego nie dopuszcza, a część po prostu za to kasuje dodatkowo. Przy wynajmie warto zwracać uwagę na udział własny i jego dokładny opis, który tutaj jest standardowo na wysokim poziomie (nawet do 40000 NAD) i który można obniżać o kolejne poziomy dopłacając odpowiednio. Drugą opcją jest wykupienie zewnętrznego ubezpieczenia udziału własnego, ale trzeba sprawdzić czy będzia działać na tym obszarze (pośród polskich nie znalazłem takiego).
Co do konkretnych firm to mógłbym polecić tą, dla której pracuje właśnie Aldona, ale wtedy będę posądzony o reklamę. Nie mniej jednak godnych polecenia firm w samej Namibii jest kilka, często są to oddziały firm z RPA.
W wysokim sezonie (od końca kwietnia do mniej więcej października) z pewnością warto zarezerwować z wyprzedzeniem, gdyż obłożenie jest bardzo duże.

4) Czy wcześniej rezerwowaliście kempingi na trasie lub wejścia do rezerwatów. Dostałem @ z Fish River, że nie mają już miejsc na treking dla całej naszej grupy w planowanym przez nas terminie.

My robiliśmy objazd w niskim sezonie (bardzo gorąco i teoretycznie deszczowo) i spaliśmy zawsze pod namiotami, kempingi były totalnie puste. W wysokim sezonie obłożenie jest dużo wyższe i jeśli chce się nocować pod dachem to rezerwacja będzie wskazana. Miejsce pod namiot na większych kempingach raczej powinno być dostępne na miejscu.
Wjazd do parków nie jest zazwyczaj uzależniony od obłożenia i nie wymaga wcześniejszej rezerwacji.
Oczywiście można nocować na dziko, jest ogólnie bezpiecznie, ale czasami jest to upierdliwe ze względu na to, że dużą część kraju pokrywają ogrodzone farmy. Płoty są przy samej drodze. Opcją jest wjechanie na farmę i zapytanie o zgodę na nocowanie.
Odnośnie zorganizowanych trekkingów w Fish River Canyon i niektórych permitów to ja bym się osobiście tym za bardzo nie przejmował
__________________
"Jeśli chcesz rozśmieszyć Boga, opowiedz mu o swoich planach"

Ostatnio edytowane przez kiub : 14.03.2013 o 22:11
kiub jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem