Docenia się tak naprawdę zwykłego integrala po paru przelotach w dualu. Po jeździe w Hornecie przelot w Qwescie od Shoeia jest ulgą dla uszu.
Wszystko ma swoje plusy. Wiadomo, dach będzie gwizdał, cudów nie ma. Przynajmniej takie są moje odczucia w Hornecie DS. Może w tych nowych jest jakaś znacząca zmiana.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
__________________
"Co mnie obchodzi gdzie jadę... Grunt, że wiem gdzie byłem!"
|