Powyżej pewnych prędkości kask już nie jest w stanie chronic głowy,fizyka działa..
Pewnie że można za 600zł kupić kask i latać,każdy sam za siebie odpowiada..
Pożycz sobie takiego topowca i polataj trochę zrozumiesz o czym mówie...
Swego czasu miałem kilkanaście kasków i wszystkie używałem od nowości... dla mnie tylko jeden był królem Shoei X-Eleven.. teraz leży na strychu i odpoczywa,do jazdy na codzień mam Shoei XR 1000,mam też Sharka MXR do Offu ale jest zużyty i swoje wycierpiał więc kolej na następce.
Miałem kilka Arai,IXS,HJC,Airoha...
Aha w kasku wystepuje tylko jedno bezpieczne zapięcie podwójne DD..
Takiego teraz musze wychaczyć jak provident da kasę