Mega
Z takich luźnych propozycji:
-Jak na dwa miechy, pomyśl nad tym Uzbekistanem. Czy masz tam jakieś konkretne punkty, które chcesz odwiedzić? Fakt, że Chiwa, Buchara i Samarkanda są godne zobaczenia, ale wydaje mi się że czas i pieniądze lepiej byłoby przenieść na Kirgistan/Tadżykistan/Kazachstan.
Oszczędziłbyś na wizie etc. itp. I zamiast traktować Kazachastan jako strikte tranzyt przez pustynie, mógłbyś odbić bardziej na wschód, gdzie kraj ten robi się mocno epicki. Np. Wjechać (lub wyjechać) do Kirgizji przez przejście Karkara.
-W jedną stronę, możesz pomyśleć nad ciufą przez Kazachstan. Fajne doświadczenie.
Taki luźny pomysł: W tamtą stronę, przelot przez Kazachstan (Kosmodrom, Morze Aralskie) -> Wbić się w Kirgizję przez Taraz, zachodnią ścianą Kirgistanu zahaczyć o Ak-Tash, Sary-Chelek i co tam po drodze jeszcze, w kierunku na Osh.
Z Osh wbić się na południe do Pamirów, cośniecoś dzidowania tam na miejscu po czym wrócić do Kirgizji np. przejściem Sarigon/Karamyk.
Objechać drugą połowę Kirgizji w kierunku na Naryn->Przewalsk. Poszutrować mocno na południe od Issyk-Kul i wbić się w Kazachstan koło Karkara. Zachaczyć o kanion, jakby czasu i chęci starczyło, może nawet pod Park Alaqol się podciągnąć.
Wrócić do Ałmat, wpakować się na wagon i wysiąść pod granicą rosyjską w Uralsku. Dotoczyć się do Polszy.