Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21.03.2020, 13:13   #8
jagna
 
jagna's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Nov 2010
Miasto: Z.Góra
Posty: 1,783
Motocykl: BMW F700GS, DR 350
jagna jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 1 dzień 17 godz 3 min 21 s
Domyślnie

Dzień 1, sobota

Wylot z Berlina mamy o jakiejś barbarzyńskiej godzinie, musimy wyjechać o 4 rano.
Auto odstawiamy na zarezerwowany parking pod lotniskiem, tam niby wszystko ładnie i porządnie, ale oznaczeń rzędów brak, a każą koniecznie zaparkować w rajce Q.
Patrząc, że auta obok mają oznaczenia od P do S, cytujemy Fassiego i mruczymy pod nosem "ach, to już nie te Niemcy co kiedyś"

Samolot ma opóźniony wylot o godzinę (podobno jakiś strajk francuskich kontrolerów lotu i zamieszanie), dodatkowo robimy ze 3 okrążenia nad Malagą i już jesteśmy

Czekamy na 4 sztuki nieznanych nam innych motocyklistów z innego lotu i znajdujemy pana z busikiem, który podwozi nas do Marbelli, gdzie czekają nasze motki. Ciepło!

Pod drodze wymieniamy się planami, nasz "brak planu" okazuje się nie najgorszy, bo inni jeszcze ciągle zastanawiają się, czy Maroko, czy Hiszpania
Ja uważam, że 10dni na Maroko to mało, 2 trzeba odjąć na same promy, a w dodatku przejazd do mało ciekawego Agadiru - 1000 km po autostradzie... Ale chyba nie udało mi się przekonać

Motocykle czekają na wszystkich w umówionym miejscu pod hotelem.

Jako jedyni (jak emerycko, to emerycko!) mamy zabukowane tam 2 kolejne noce. A w zasadzie małą szeregówkę w kompleksie hotelowym:



Mamy więc na spokojnie całe popołudnie na wypakowanie całego szpeju i ogarnięcie motocykli – trochę niepotrzebnie zdjęliśmy lusterka, deflektory itp.
Wszystko dotarło bez najmniejszej ryski.

Motocykle przed bramę:



a Jagna na słońce, na taras (ale za to z mapą):



i już żałuję, że zamiast sandałów i sukienki wzięłam 2 polary...

Zamykam oczy... i jestem na urlopie! Jest słońce, ciepło i ten zapach!
Trafiliśmy idealnie w okres kwitnienia gorzkich pomarańczy, które rosną wszędzie i oszałamiająco pachną!



Wieczorem na pieszo idziemy do polecanej nadmorskiej restauracji, karmią dobrze, ale Marbella to taki nasz Sopot ... tanio nie jest.

Krótkie planowanie jazdy na jutro i padamy jak niemowlęta - w końcu o 3 rano jesteśmy na nogach.

cdn.
__________________
Grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne idą tam, gdzie chcą

Ostatnio edytowane przez jagna : 25.12.2020 o 20:27
jagna jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem