Pamiętam kiedy mi "padł" czujnik luzu zrobiłem telefon do przyjaciela... Po pół godzinie byłem u Iziego. Położył Afri na boczku wyręcił czujnik nadlutował kropelkę i wkęcił. 10 minut czujnik jak igiełka.
__________________
"Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu następującym po tym terminie. Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny."
|