Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15.06.2018, 11:14   #9
przemo77390


Zarejestrowany: Jan 2015
Miasto: Warszawa
Posty: 1,829
Motocykl: inne moto
przemo77390 jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 tygodni 21 godz 47 min 22 s
Domyślnie

Dzień 6 czwartek 03.05.2018:
Dziś dzień bez motocykla. Rano lokalnym transportem na podbój Odessy. Jest to chyba najlepsza opcja na zwiedzanie – dojechać miejskim transportem do atrakcji a dalej z buta. Tak też zrobiliśmy.
Za dużo nie ma co opisywać bo w tym dniu pozostała tylko włóczęga po Odessie, jakieś zakupy lokalnych przysmaków, piwkowanie.
Po zwiedzeniu Odessy pozostał tylko plażing i wizja powrotu do domu niestety.

Dzień 7 piątek 04.05.2018:
Wczesna pobudka i w drogę. Plan dolecieć do Lwowa. Pierwsze ok. 300 poszły sprawnie i szybko bo lecieliśmy chyba jedną z lepszych dróg na Ukrainie, czyli główną Odessa – Kijów. Jakieś ok. 150 km przed Kijowem odbiliśmy na Winnice i tam już zaczęły się moje ulubione jamy w czymś co przypomina asfalt – już lepiej aby była to fajna szutrówka.
Cały dzień w siodle ale się udało i na 18 byliśmy w Lwowie. Niestety nie udało nam się znaleźć noclegu bo były dni Lwowa i masę ludzi a plan był aby się wieczorkiem powłóczyć i napić piwka w barze, zjeść lokalne specjały. Zrezygnowani polecieliśmy na wylotówkę do domu i tam pod koniec udało nam się znaleźć hotelik. Wieczorna szama piwko i spać bo jutro ostatni dzień i dzień pożegnań, gdyż Wieniek jedzie do siebie a my z Darkiem na Mazowsze.

Dzień 8 sobota 05.05.2018:
Ranna pobudka i w drogę. Niestety to już koniec wycieczki.

Podsumowanie:
Pomimo że w necie mało jest o Pridniestrowiu i mówiono że tam nic nie ma to nie żałuje że tam pojechałem. Bardzo mi się podobało i chętnie bym pojechał tam jeszcze raz i objechał resztę miejsc.
Jeśli chodzi o informacje że tam nic nie ma to faktycznie nie ma np. gór jak na Ukrainie, Rumunii, czy widoków np. Chorwacji. Jednak nie do końca się zgodzę że tam nic nie ma – dla mnie np. było a co a np. klimat który wytwarza Pridniestrowie – nie umiem tego opisać bo każdy go inaczej odczuje, mi on się podobał. Dodatkowo co jeszcze jest a jest np. piwo bardzo smaczne, którego nigdzie indziej nie można kupić (tak mówią lokalni degustatorzy), smaczne jedzenie i myślę że wiele wiele nieodkrytych miejsc i tajemnic.
Kiedyś pewnie tam wrócę choćby po to by napić się lokalnego piwa 
przemo77390 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem