Cytat:
Napisał dzinks
Bije się z myślami, kupić nie kupić mając NAT. Ale coraz bardziej ciągnie mnie w trudniejsze miejsca gdzie już NAT ciężko targać i szkoda.
Na pewno byłby to jako drugie moto.
|
Miałem podobne dylematy. Przełamałem się i kupiłem. Dodam, że nigdy wcześniej na liściu nie jeździłem, nawet nie siedziałem. Pierwsze kilometry to była droga przez mękę i niemalże łzy bo nie tego sie spodziewałem - taki motocykl chodzi jak sieczkarnia i sprawia wrażenie, że zaraz się rozpadnie. Do tego jest niesamowicie głośny i ubogi we wskaźniki, więc jak wyje to nie wiesz, czy to dobrze, czy źle.
A potem w końcu dojechałem do poligonu i otwarł się dla mnie nowy świat. Tam gdzie tigerem walczyłem o życie liściem przelatywałem na pełnej pycie. Banan z gęby mi nie schodził. I właśnie stąd te 70mth w 4 miesiące.
Efekt jest taki, że teraz w tych samych miejscach tigerem już o życie nie walczę, choć nadal lekko nie jest (a w myślach przeklinam się, że jednak nie wziąłem liścia).