[zimny]

Więc po kolei zeznam co wiem w temacie, miałem i 600 i 650.

Co do zmiany wahacza w 650 to tak jak artek pisze, była próba (KML albo motormaniak chyba...) ale inwazyjność dotyczy i wachacza i ramy. Ogólnie spory zamęt w samym mocowaniu ale jeszcze większy w układzie dźwigni i poszczególnych kątach pracy elementów. Kiwaczka w 650 jest zupełnie inna, natomiast w 600 i RD3,4,7 jest to oparte na tej samej zasadzie - tylko trzeba pamiętać że kiwaczka i kości koniecznie muszą być od AT przy przekładce do TA.

Gadałem kiedyś ze szparagiem bo w dawnych czasach nurtował mnie gumowy wachacz w mojej pierwszej 600 (choć to akurat był problem z łożyskami koła i może wahacza...co pogłębiało wrażenia a ja za głupi byłem żeby od tego zacząć..). Szparag zwracał uwagę że amor i działanie kiwaczki w 650 jest inne, bardziej precyzyjne niż w 600, do tego rama (to moje zdanie) jest nieco przekonstruowana i nieco większą sztywność.

Suma sumarum - 650 seryjnie lepiej mi się prowadziła na czarnym niż standardowa 600 i w jakimś stopniu potwierdzało się to o czym mowa powyżej. W terenie to nie pamiętam. Ogólnie 650 jest lepiej niż 600 przystosowana do jazdy szosą. Nie mówię że to źle - po prostu jak słusznie zauważył Franz pozycja jest nieco inna, podnóżki są nieco wyżej, kanapa szersza. Mi to pasowało.

Co do pracy wahacza w 650 z pasażerem i kuframi nie miałem większych zastrzeżeń, tylko wrażenie że ma mniejszy skok ale to może subiektywne bo wtedy na 650 się z AT przesiadłem.

Kupując 650 jedyne co można i pewnie warto - to zmienić tylny amor i sądzę że to zupełnie wystarczy. A na przód to co kto lubi i ile ma pieniędzy...mi zawieszenie z AT RD07 wystarcza aż nadto i uważam że wybór był słuszny, innego nie chciałem bo zależało mi też na dobrych heblach oraz tym aby było plug&play.

Podsumowując - zmiana wahacza w 650 - bardzo trudne i napewno mniej potrzebne niż w 600.

Odnośnie kości podwyższających pod amor w standardowym trampku....czy zastanawialiście się przy tym nad parametrem pt. rozstaw osi? Otóż Trampek z wahaczem AT zyskuje na stabilności nie tylko dzięki konstrukcji wahacza ale też dzięki jego długości (+około 5cm). No i wtedy można sobie motocykl dowolnie podnieść. Natomiast podnosząc na standardowym wahaczu skracamy rozstaw osi i jeszcze pogarszamy właściwości na czarnym, szczególnie z załadunkiem.

Mi ze zmianą zawiech motocykl poszedł 5-7 cm do góry. Jest bardziej wymagający ale też pozwala na wiele więcej.

Uzupełniając kwestie techniczne - przy wahaczu z RD03 łańcuch dajemy afrykowy 124 ogniwa, to wiadomo. Niestety wtedy naciąg wypada na końcu prawie. Skrócenie o dwa ogniwa jest optymalne - naciąg wyszedł chyba na 10-13 ząbku. Czyli idealnie.

Pozdrawiam
zimny