Podczas zakupu ostatniego motocykla rozważałem GS'a VS KTM (co prawda większego bo 1190).
Wziąłem GSa na jazdę próbną i od razu wiedziałem, że go nie kupię. Sprawia wrażenie idealnego. Siedzisz i czujesz, że znasz go od dziecka. Wygodny, kulturalny, no nie można mu nic zarzucić.
Dlatego właśnie go nie brałem. Gdybym łaził po górach to latałbym w dzikie mało popularne szczyty a nie popierdalał ścieżką nad morskie oko
Czyli kto co lubi. Dla mnie KTM to mistrz i jeśli nie jego to brałbym Afrykę