ja uwazam za zenujace tlumaczenie komus cokolwiek.jezeli ktos nie wie po co sluzy motocykl to nie jest dla mnie partnerem do dalszej rozmowy.brukowce moga pisac co chca i tylko cholota i bezmozdze bedzie w to wierzyc.to co oni mysla i mowia mam gleboko w dupie.jeszcze tego by brakowalo zebym sie przejmowal czyims zdaniem o mnie i mojej jezdzie na motocyklu.mysle ze powinnismy sie zajac jazda na motocyklu i trzymac razem a nie rozdrabniac wlosa na czworo.zostawmy to tym innym.
|