Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10.10.2016, 21:15   #4
jagna
 
jagna's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Nov 2010
Miasto: Z.Góra
Posty: 1,783
Motocykl: BMW F700GS, DR 350
jagna jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 1 dzień 17 godz 3 min 21 s
Domyślnie

Mało motocyklowe początki (ale później będzie lepiej)

Czasu starcza na zrobienie przeglądu w KTMie, w DRce już nie, no ale to nie DRki się w końcu psują

Udaje się też zrobić tracka offowego do Kartuz, co bardzo ułatwia jazdę, bo nie trzeba się zastanawiać, czy w prawo, czy w lewo no i czy legalnie
Korzystając z portali leśnych wytyczamy legalną i całkiem fajną ścieżkę.

Nasze plany najpierw lekko koryguje Kamyk i Sp. z o.o., bo robią sobie weekend w Puszczy Noteckiej i miło byłoby się spotkać.

Korekta No. 2 dzwoni w piątek rano : bo nam się kajak zwolnił właśnie i zapraszamy.
Na mój słaby protest, że jesteśmy na wieczór umówieni pod Skwierzyną słyszę: „ale my właśnie do Skwierzyny płyniemy!”

No dobra. Czyli sobota rano szybki (ha, ha DR i szybko…) sprint do Skwierzyny, jeszcze szybszy skok w krótkie spodenki i płyniemy.

Kto spływał Obrą, wie o co chodzi. Jest cudnie, i tyle.







Czasem trzeba pod czymś przepłynąć, czasem nad czymś …






A najbardziej podobał mi się tekst Rafa: nie musisz wiosłować, lekko jest

Chyba jednak ciągnęło nas na w kierunku Kaszub, bo dopłynęliśmy jako pierwsi

Po południu łapiemy tracka gdzieś na północ od Pszczewa i od razu jest ładnie:



Raf jest zafascynowany zachodnim zwyczajem dożynkowym, podobno gdzie indziej tego nie ma:



A tu każda dożynkowa wieś robi scenki rodzajowe z beli słomy.

Zakupy w Międzychodzie i możemy powoli zmierzać w kierunku spotkania z Kamykiem i resztą.
Wbijamy się na leśne pole namiotowe, o dziwo nie jesteśmy sami. Może dlatego, że jest tu ładne i czyste jeziorko.
Leśne pole namiotowe nad jeziorem Solczyk pod Lubiatowem - polecamy

Temperatura wody jest odpowiednia dla Rafa, dla Jagny już niekoniecznie



Oczywiście Kamyki docierają spóźnione, bo w Afryce QbyRD07 padła pompa.

Raf jako były już Afrykańczyk udziela smsowo cennych rad i w końcu trzech jeźdźców dociera nad jezioro.

Kamyk – pierwszy surfer wśród KTMiarzy



Eh, miło się tak spotkać w forumowym towarzystwie!

I nawet udało nam się nie gadać za dużo o polityce



PS - Poczęstowali nas kiełbasą z Lidla!

cdn.
__________________
Grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne idą tam, gdzie chcą
jagna jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem