Ja mam thermarest z demodebilu NL już od czterech lat bodaj. Samopompa mimo, że rzadko używana wstaje dość szybko i śpi się na tym o niebo wygodniej niż na karimacie - mam model zwijany ale po zwinięciu jeszcze kompresuję ją kolanami i bez najmniejszego problemu wchodzi do cegielni do kufra, który największy nie jest. Jakość uważam zajebista - kupowałem po 35PLN z wysyłką - zassałem trzy sztuki i nadmiar rozdałem znajomym.
Oczywiście był haczyk
Wszystkie były dziurawe i to dość mocno - tak jakby ktoś położył je na podłożu z jeżyn
Do pierwszej kupiłem zestaw naprawczy thermarest z Decathlonu /kiedyś były/ do naprasowywania i to jest lipa jakich mało tak więc nie polecam. Polecam natomiast do łatania dziurek/przebić bo to z reguły doskwiera tym matom, cyjanoakryl czyli popularną kropelkę.
Daje się to na dziurkę i czeka. Jeśli ktoś nie chce czekać to można reakcję znakomicie przyspieszyć katalizatorem modelarskim lub... kuchenną sodą oczyszczoną = kropelka na ranę i szczypta sody. Klej twardnieje w mgnieniu oka a resztki sody można zdmuchnąć. Zostaje białawy pryszcz
Ogólnie jeśli markowa mata to polecam. Nie wiem czy wykonanie jest jakkolwiek militarne bo to mój pierwszy thermarest ale daje radę.
m
p.s. teraz dojrzałem, że to z UK army - jest spora szansa, że to jest Thermarest tylko nie cechowany.