Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12.04.2019, 14:25   #26
consigliero
Banned

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Rataje Słupskie
Posty: 5,794
Motocykl: Raczej nie będę miał AT
Galeria: Zdjęcia
consigliero jest na dystyngowanej drodze
Online: 8 miesiące 3 tygodni 3 dni 10 godz 30 min 50 s
Domyślnie Parę dni na Sycyli a może i buta z buta zobaczymy

Wygląda, patrząc na kurs że przepłyniemy, mając po lewej wyspę Elbę a po prawej Piombino ale to dopiero za jakiś czas. W dniu wczorajszym pokręciliśmy się jeszcze po okolicznych górkach przesuwając się w kierunku Palermo. W górach pogoda raczej pochmurna, szczególnie w wyższych partiach które na szczęście wzięliśmy bokiem, dzięki temu nie zmarzliśmy ani nam nie dolało. Niestety pomyliłem się też w nawigacji i zjeżdżając z gór zamiast trafić do uroczego miasteczka, wpadliśmy do zony industrialne, nie było już sensu się cofać i ciągnęliśmy w kierunku Palermo.
















Nie myślałem że moja żona sięgnie na tym odcinku po aparat, biorąc pod uwagę nachylenie tego kawałka drogi





Kierujemy się na widoczny w oddali półwysep, z tamtego miejsca do Palermo rzut kamieniem.





Niestety nad Palermo widać że leje i to mocno



Po raz kolejny kończy na się droga i trzeba objeżdżać. Tuż przed Palermo wjeżdżamy w strefę opadów, na szczęście nic wielkiego i gdy stajemy na stacji po zatankowaniu ruszamy już tylko po mokrym asfalcie. Niestety musimy przejechać obok dwóch wypadków, co niespecjalnie mnie dziwi, a nawet jestem zbudowany że tylko dwóch. Trzeba też dobrze patrzyć w lusterka, bo po pierwsze skutery a po drugie niektórzy lubią jeździć nam na kufrach






Oczywiście jesteśmy za wcześnie i należy poczekać do 18.30, jest parking przy wjeździe do portu, rzeczy zostawiamy w budce strażnika, który zaoferował pomoc i ruszamy na spacer










Wracamy na parking pakujemy się , zaczynam się przyglądać tylnej oponie, być może coś jest nie tak z zawieszeniem choć mam nadzieję że gość tylko coś powiedział co mu się wydawało prawdą. Płacimy za parking widzimy jak cumuje nasz statek i ruszamy w jego kierunku. Niestety pan przy szlabanie twierdzi że dopiero za godzinę. Zniesmaczeni objeżdżamy kawałek zatrzymując się naprzeciwko bramy wjazdowej po przeciwnej stronie ulicy. Obok parkuje już LT




Jeszcze raz deszczyk przypomina nam że jesteśmy na słonecznej Sycyli i po godzinie ruszamy ponownie pod bramę, myląc drogę wjeżdżając w spory korek, próbujemy objechać ale droga w rzeczywistości nie istnieje, w końcu szczęśliwe docieramy na miejsce




Odstajemy jeszcze swoje i przed 23 jesteśmy w kabinie, idziemy na występ artystyczny aby się trochę pośmiać i idziemy spać




Ostatnio edytowane przez consigliero : 12.04.2019 o 14:40
consigliero jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem