Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26.02.2024, 17:08   #33
trolik1


Zarejestrowany: Jan 2017
Miasto: Szczecin
Posty: 469
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Przebieg: 100K+
trolik1 jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 tygodni 2 dni 22 godz 10 min 26 s
Domyślnie

Dziewiąty dzień: Połonina Krasna

Poranek przywitał mnie słońcem, a śniadanko zjadłem w barosklepie przy ulicy. Barosklep polecam!! - super jedzenie, a przy okazji można wziąć żarcie i wodę na drogę. Po spakowaniu gratów ruszyłem na Krasną.


Ku mojemu zaskoczeniu droga była sucha mimo opadów deszczu w nocy. Dzięki temu jazda po stromej drodze usianej dużymi kamieniami była całkiem przyjemna i mogłem się skupić na cieszeniu się naturą. Po jakichś 40 minutach wjechałem na połoninę i zostałem powitany przez piękną pogodę.

To była cudowna jazda, powiedziałbym nawet, że spacer - 500 metrów jazdy: kawa, 500m: dron, 500m: lenistwo:-). Pyrkałem sobie powoli ciesząc się tym ,że mogę być w tak pięknym miejscu praktycznie sam. Cisza. Kolory. Raj. To był mój drugi pobyt na Krasnej i podobnie jak wtedy byłem urzeczony jej pięknem.





Tak sobie pyrkając dojechałem do mojego Nemesis: kilka lat temu będąc na Krasnej zjechałem po stromym odcinku drogi wypełnionym dużymi kamieniami. Ten zjazd przyprawił mnie wtedy o mokrą pieluchę, a późniejszy wjazd w drodze powrotnej spowodował trwały wytrzeszcz "oczuf" ze strachu. Tym razem było podobnie, choć jechałem na mniejszym, zwinniejszym motorku. Ten kawałek drogi wyglądał mniej więcej tak:

Zdjęcie nie oddaje różnicy wysokości, ale jest tam naprawdę stromo-przynajmniej dla mnie!:-). Po zebraniu się na odwagę, zaciśnięciu zębów i wytarciu łez ruszyłem:!-) Okazało się, że nie jest tak źle-po drodze tylko raz zgasł mi motorek i choć bałem się ruszyć po tym zatrzymaniu to jednak dałem radę!:-). Po dotarciu na górę puszyłem się jak paw z dumy i odpoczywałem po tym wyzwaniu, kiedy to zobaczyłem taką walkę:

Pojazd wyłądowany był glównie dziećmi i kobietami - podejrzewam, że wracali ze zbierania jagód na połoninach. Po odpoczynku była dalsza cudowna jazda.

Do zmroku było jeszcze daleko, ale postanowiłem wcześniej znaleźć sobie miejsce na nocleg-mimo ładnych kilku dni gapienia się na ukraińskie połoniny wciąż było mi mało i chciałem znaleźć sobie miejscówkę na spanie z pięknym widokiem. Po chwili: voila!

To był przepiękny dzień!
trolik1 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem