Cytując post z forum hondy shadow:
Cytat:
Jakis czas temu "padła" pompa paliwa w moim sprzęcie i dwie nastepne po krótkim okresie uzytkowania również (obie stosunkowo "świeze" bo z yamahy r6 ok. 2000r). U mnie przekażnik podaje po przekręceniu kluczyka w stacyjce napięcie do pompy na stałe, a ta pracuje tak długo aż nie wytworzy ciśnienia na wyjściu do gaźnika, po czym jej praca ustaje przy ciągłum zasilaniu pradem. W trakcie pracy silnika powolnymi nielicznymi impulsami paliwo jwst dotłaczane. Czy aby napewno napięcie powinno być dostarczane w sposób ciągły, a jedynym czynnikiem taktującym pracę pompy jest wytworzone ciśnienie bądź jego spadek?
|
Fkatycznie można bez tego jeździć ale wygląda na to, że to znacznie skraca żywotność pompy.