Proszek ma to do siebie ze jak jest odprysk nawet mały to rdza bardzo głęboko wchodzi pod to co zostało. Powłoka jest miękka jak gowno nawet po pokryciu klarem. Bez tego to w ogóle jest czapa. Ja po niedawnym malowaniu Fantica proszkiem obiecałem sobie ze to był ostatni raz.
Mam teraz pewien cukiereczek do odbudowy i będzie normalnie akryl.
Zaleta proszku jest taniość. Piaskujesz, jeb i gotowe. Za ramę u mnie naprawdę fachowiec bierze 250 zet MAX z klarem i zrobione jest to tiptop.
M
__________________
'Przestań naprawiać kiedy zaczynasz psuć' - Ojciec matjasa
|