O jeździe w tzw. offie:
Chodzi oczywiście o przedni zawias. O podparciu to jeszcze nie wspomniałem, ale że jeździ aż miło..to nieco za wiele powiedziane.
Że się da - prawda, wszystko się da,
że zajebisty zawodnik pojedzie - prawda (Mozart też na czymkolwiek zagrałby, ale to argument o zajebistości człowieka 1/milion a nie takiego czy innego złoma)
że jest przyjemnie....mniej więcej jak odpalać TTR600 zalaną, na kopkę, zakopaną w błocie po koło
że jest to sprzęt który dobrze to znosi - kiedyś opisywałeś ile kosztuje używanie tego niezgodnie z przeznaczeniem
że jest to sprzęt do krzaków..bynajmniej.
Jak teraz myślę o porównaniu go do AT/ST/itp. motocykli pod względem możliwości w offie to jest gigantyczna różnica. Ma ten motocykl kilka dużych zalet, mimo wszystko, może siędę i opiszę co myślę