Wczoraj tak ładnie było, że po pracy zamiast do domu od razu poleciałem gdzieś tam.... i nastąpiło testowanie... Najpierw (niemiecka:
autostrada - ok. 40 km - próby max speed po zimowym serwisie - 180 poszła - pierwszy raz tyle afrykę leciałem... gdybym był twardszy to pewnie powoli..powoli, poszła by ponad 180 ale miałem dla niej litość... od 180 baaardzo wolno przyspieszała...później szutry między polami... ostro..ostro na dwójce i trójce i równoczesne testowanie przeserwisowanego zawiasu... szła jak dzika... zawias wybierał::
)) plus miasto - razem dokładnie 100 Km i tankowanie - ten sam dystrybutor i ta sama stacja i pod korek identycznie - wyszło 7 litów prawie równiutkie ... nie jest źle jak na takie pałowanie sódemki bez A:
))
Zalałem do pełna i teraz zrobię pórbę minimalnego spalania na mieście... więc jakby ktoś spotkał emeryckiego kierownika na afrze w poznaniu w najbliższych dniach to pozdrawiam::
)) - ciekawe czy wytrzymam...
EDIT: zaczynam wierzyć że AT może pod 200 jechać... gdyby tak mieć w baku z 4 litry zamiast 24 jak ja miałem... gdyby waga jeźdźca byłą w okolicy 65 kg a nie jak u mnie 90 + ubiór... do tego wzrost tak z 175 cm i bardziej aerodynamiczny kształt a nie jak u mnie 192... wszytsko pododawać.. poodejmować + konkretny lepszy egzemplarz AT i może być pod 200...