Cytat:
Napisał matjas
Że obrzygliwie? Sorry. Consigliero już napisał o klimacie. Czuję się usprawiedliwiony
@Consigliero - no wiadomo, że jak ma przyjmować jak tam mokro. Chodzi o to, że u nas jest z nadania Bożego sucho. Bardzo sucho! Po ulewach, że świata nie widać, 15 minut później na chwastniku nie ma wody w zasadzie. Więc zastanawiam się, czy jest możliwe aby na tej glinie stała warstwa sążna i nie miała dokąd ujść...
Bo jeśli tak to trza proforma zalać odpływ tymi bakteriami i niech sobie tam ucztują a do tego odpompować parę razy beczkę bez odprowadzania ścieku w złoże i dać na mszę.
M
|
U mnie sprawa prosta chociaż jak kopałem przy fundamencie aby udrożnić jedną rurę to się poddałem bo woda nie pozwalała się tam dostać mimo że na metrze piach się zaczyna ale też i woda tam dosięgła od dołu, znaczy się coś ją tam przytrzymało. Tereny u nas blisko Wisły która może nawet była ileś tam lat temu sporo bliżej, a jak wylewała to robiła sobie warstwy na przykład ilu. U nas bywa podobnie że w sierpniu potrafi ziemia spękać, że niby sucha, ale trochę popada i już wszędzie wody pełno. Ten piach na metrze może być płytką warstwą a warstwa wodonośna pod nią. Szpilkę mam wbitą na jakieś 3 metry i raczej nie obserwuję braku wody w upalne dni. Co nie oznacza że uważam swoje szambo za ideał, może powinienem w moim wypadku zrobić odpływ sporo dalej od domu aby spadki były większe i do rowu bliżej to może i woda w glebie z tego powodu w pobliżu byłaby niżej. Na razie jest jak jest i w takie dni wiem że gorzej odpływa, ale u nas patyczków, włosów i prezerwatyw w kibel nikt nie wrzuca a bakterie osobiście raz w tygodniu wsypuję do kibelka.