No ok. To NIECO wyjaśnia.
Ale tak naprawdę o TO chodzi?
Przecież nie zawsze takie imprezy są rozgrywane na obszarach tak posranych jeśli idzie o legalność jazdy jak PL.
Bardziej sobie to tłumaczę tym, że jest to tak naprawdę jeden z elementów rozgrywki - możesz jechać jak dzik. Walniesz się raz na nawigacji i dojeżdżasz trzeci. Amen.
Jeśli zaiste tak jest w kluczowym momencie śladu wystarczy laska w czerwonym kapeluszu...
__________________
'Przestań naprawiać kiedy zaczynasz psuć' - Ojciec matjasa
|