Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02.11.2010, 14:43   #1
sambor1965
 
sambor1965's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 3,667
Motocykl: RD04
Galeria: Zdjęcia
sambor1965 jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 miesiące 3 tygodni 2 dni 3 godz 20 min 20 s
Domyślnie Maroko z łapanki, X 2010

Ten wyjazd wymyślił się w Poroninie. Pod Grapą w ładnym drewnianym domku, w oparach alkoholu i Marlboro, Asia, która od czasu do czasu w tej opowieści będzie nosić imię Ajsza, postanowiła odwiedzić stare kąty. Noc była grudniowa i właśnie padał śnieg. W garażu Galego z jego Afryki wprost do kanalizacji spływał zwykły saharyjski piach przywieziony z Tunezji pomieszany z niezwykłym śniegiem który oblepił motocykle pod Genuą. I jeszcze ten pierwszy saharyjski piach całkiem nie zamarzł w tę tatrzańską grudniową noc kiedy zaczęliśmy gadać o kolejnym wyjeździe. Nie, nie było w tej nocy niczego magicznego. Ot, zakończenie tunezyjskiej wycieczki. Izi z Krysią pilnowali poronińskiego domku, a ja wpadłem wieczorkiem, by powitać Galiców po tournee.
Asia jako dziecko mieszkała kilka lat w Maroku - jej mama była panią doktor w Ksar el Kebir. Tunezyjska Sahara ożywiła wspomnienia i żeby pozwolić Asi zasnąć obiecaliśmy jej te Maroko. Przyszła ciężka wiosna i jeszcze trudniejsze lato 2010 roku. Ale we wrześniu przyszło się wywiązać z danego słowa.

Grupa formowana była naprędce, przy wykorzystaniu kilku forów i ostatecznie wyglądała tak:

1. Jarek z Asia - Africa (podróż sentymentalna) - 2ga wycieczka afrykańska, oboje jeżdżący, ale tu przytuleni do siebie na jednym motorku... (Wożąc Panią Daisy)




2. Puszek - Africa - (podróż rozliczeniowa), druga wycieczka afrykańska. Pierwsza w ekipie Podosowej zakończona tuż po wjeździe na Saharę zablokowaniem się pierwszego biegu. Puszek wybrał się na tę wyprawę w celach przetestowania swojego Puszkolotu, któremu chciał dodać etykietę Puszekproof (Niebiańska Plaża i Pożegnanie z Afryką jednocześnie)



3. Franz - Franzalp - (podróż rozliczeniowa), druga wycieczka afrykańska. Entuzjazm pierwszej wyhamował osobowy mercedes, który przejechał po Francowatym BMW i po Franzu. Wyprawa miała na celu oderwanie się od elektrycznej codzienności (Mission Impossible i Shrek)



4. Zbychu Szatan, którego nazwisko wiele mówi o nim - BMW 800GS (podróż rozliczeniowa), druga wycieczka afrykańska, podczas pierwszej złamał nogę (ekipa Niepodosowa, a Adaggiowa). (Adwokat Diabła i Złap mnie jeśli potrafisz)



5. Artek Kufel, którego nazwisko niewiele mówi o nim - yamaha TTR - podkrakowski jeździec działający jak oliwa na wezbrane morze. Pierwsza wycieczka afrykańska.(Misja i Raport Mniejszości)



6. Marek znany od niedawna na forum jako Funrider - KTM LC4. Niepierwsza wycieczka afrykańska, ale pierwsza z motorkiem. (Enigma i Przyjaciel Gangstera)



7. Pekaes, nieznany na naszym forum osobnik. Africa, na co dzień ujeżdżający... kawasaki ZL ileś tam. Gość z innej bajki motocyklowej, prywatnie jednak od wielu lat zamieszkujący wspólny ze mną garaż. Zero doświadczenia na piachu (ale szybko się uczę....) (Czas Apokalipsy i Próba sił)



8. Jacek czyli Germański najeźdźca (z Magdą). Miał być KTM, ale wyszedł VW Golf. Artroskopia kolana usadziła go na 4 kołach. W Zagorze dosiadł jednak moją babcię i podejrzanie dłuugo ich nie było. W rozliczeniu przesiedziałem jedna noc z Magdą. (Patriota)
Jacek jest brzydki więc tylko zdjęcie Magdy:



9. Ja czyli Sambor, 20 letnia RD04, z afrykańską przeszłością. w Maroku po raz drugi. (Konspiracja, Dawno temu w trawie i Bruce Wszechmogący jednocześnie)



Trochę faktów a później literatura ok?

transport do Malagi samochodem Iveco + przyczepa
parking 5 km od lotniska - 100 euro za przyczepę i auto (razem) - czas do miesiąca.
samolot Krakow-Malaga-Kraków - 470 zł
prom Algeciras-Tanger Med. - Algeciras (motocykl +1 osoba, w drugą stronę bilet open) - 71 euro
paliwo w Maroko - 10,3 dirhama
1 euro - 11 dirhamów
Średnia cena płacona przez nas za nocleg w kazbie (taki hotelik) z kolacją i śniadaniem - 150 dirhamów

Zdjęcia w tym wątku zostały wykonane przez Asię, Marka, PKSa i Sambora. Być może również przez innych, ale pochodzą z tych czterech aparatów. Incydentalne fotki pochodzą od Franza, bo nie nadesłał nam całości...
Rzeczy były spakowane w miękkie torby, wyjątkiem był Gali, który musiał wziąć kosmetyczkę Asi.
Korzystaliśmy z kilku map, za najlepsza uważam Michelin 742. Korzystaliśmy też z kilku GPSów, brak mi kompetencji by ocenić przydatność urzadzenia i funkcjonalność softu. Wiem jednak, że korzystanie z nich prowadziło to do wielu zabawnych historii.
Oponki kostkowe, najwięcej z nas miało komplet Mitas z tyłu i TKC z przodu, były również T63. TTR miała Heidenau K60. Nikt na wybór opon nie narzekał.
__________________
Jeśli sądzisz, że potrafisz to masz rację. Jeśli sądzisz, że nie potrafisz – również masz rację.

Ostatnio edytowane przez sambor1965 : 05.11.2010 o 08:54
sambor1965 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem