Wracając do 790 to przez takie wady materiałowe mam lęki przed przesiadką na coś nowego.
Ostatnio na wycieczce, gdzie kolega jechał na 690 (kilkuletni egzemplarz ) i na drugi dzień strzelił mu wałek zdawczy . Jednego dnia stracił 1; 3 i 5 bieg, następnego pozostałe dwa. Po rozebraniu silnika w Polsce mechanik zdiagnozował, że to przez wadę materiałową wałka zdawczego. Nie znam szczegółów i czy diagnoza była trafna, więc w żadne dysputy nie wchodzę.
Jakby to było gdzieś pod domem, to luz. Niestety było to daleko od domu i nie dość, że poszło się paść 10 tys za wycieczkę to jeszcze musiał położyć 500 Euro za ściągnięcie z pustyni do granicy, a do tego powrotny bilet lotniczy. Szczęście dla niego w nieszczęściu dla innego uczestnika (połamał się) mogli podzielić koszty ściągnięcia z pustyni na dwóch, bo innaczej byłoby ok. 1000 Euro (na początku miejscowy krzyczał 1200 jurków).
Pewnie kiedyś zaryzykuję nowy sprzęt, ale póki moje leciwe kuce jezdżą to nie zmieniam.
Ostatnio edytowane przez Rychu72 : 14.05.2019 o 12:14
|