Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03.04.2019, 10:37   #27
GregoryS


Zarejestrowany: Oct 2018
Miasto: Zabrze
Posty: 1,125
Motocykl: ATAS 2019
Przebieg: 11000
GregoryS jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 tygodni 1 dzień 14 godz 24 min 33 s
Domyślnie

Szukajac wozu dla siebie tez rozwazalem LR, ale jak to powiedzial kolega: musialbys znalezc egzemplarz z podlogą, i tu trzeba Ci zyczyc powodzenia !
Oczywiscie mocne przerysowanie ale.. po sprzedaniu poprzedniej 19 letniej terenowki, trzeba bylo cos zanabyc. Po obejrzeniu kilku LR odpuscilem ta marke ze wzgledu na blacharke.
Zrobilem sobie arkusz w excelu wypisujac wszystkie plusy i minusy samochodow ktore rozwazalem, w zalozonym budzecie. Sprawdzilem ceny czesci w razie stluczki, odwiedzilem fora, znalazlem potencjalne problemy i sposoby ich naprawy itd. Wazne tez byly koszta utrzymania i serwisu - bo kupic woz ktorego nie da sie rady utrzymac to zadna sztuka. Suma sumarum wygral.. Jeep WJ Ale w wersji V8 ktorym jezdze do tej pory na codzien i spokojny off.
Nie jest to woz idealny, ale moim zdaniem to jeden z ostatnich budowanych wg "starej szkoly" - pomimo tego ze juz bez ramy, i bardzo sie polubilismy. Miewa humory typu lusterka elektryczne zle sie ustawiaja, podgrzewane fotele chyba nigdy nie dzialaly, slynne klapki w klimie itd. Ale to sa pierdoly. Nie zdarzylo sie zeby stanal gdzies w trasie... w sumie to pomimo tego ze auto ma juz 17 lat nie przypominam sobie wogole jakies grubej usterki ktora nie pozwolilaby nie wrocic do domu. Raz rozciekla sie chlodnica, ale ten silnik ma ponad 6 litrow plynu w ukladzie (jest troche zapasu) wiec zanim to wycieknie na tyle zeby bylo niebezpieczne... Rozciekla sie tez nagrzewnica w kabinie - trzeba bylo pruc deche zeby wymienic. Uklad chlodzenia jest cisnieniowy, wiec bardziej niebezpieczne od potencjalnej utraty plynu jest zassanie powietrza przez nieszczelnosc co zdarzylo sie przy cieknacej nagrzewnicy (do ogarniecia przez dolewki plyny przez odpowietrznik albo korek chlodnicy a nie zbiorniczek).
Blacharsko... jest ok. Nie wybitnie, ale jak pisalem auto ma 17 lat. Blachy sa cynkowane, ale po tym czasie ogniska rudej sie pojawiaja. Ja zrobilem ogarniecie blacharki jakies 2 lata temu i jest sposokoj, chociaz widze ze w 2 miejscach znowu pojawiaja sie rudawe slady.
Mechanicznie nic do zarzucenia. Ale jak koledzy pisza - ten samochod trzeba ogarniac. Robic serwisy olejowe, zagladac tu i owdzie, i nie "kleic gowna plastelina". Jak cos cieknie to zrobic, jak przegnilo to wymienic. Mosty sa ok, co prawda jeepowe DANA to nie czolgowe rozwiazania jak w Patrolu, ale wbrew pozorom nielatwo je ubic. Chociaz kola 33 cale bym nie wsadzal
Mechanicznie nie ma tu filozofii, silnik V8 to konstrukcja Mopara z rodowodem w latach 60 (!) z dodana elektronika, skrzynia automatyczna (w wersji quadra-drive) jest NIEZAJEBLIWA pod warunkiem ze ktos jej po prostu nie zajechal podejsciem typu "nigdy nie wymienialem oleju i jezdzi".
Jak pisalem nie oszczedzamy. Silnik V8 lubi czysty olej - nie musi byc super hiper zaawansowany, oryginalny Mopar to o ile pamietam mineral albo pol-syntetyk, taki leje i motor bedzie sie na nim krecil do konca swiata. Ja wymieniam oleum co 7 tys. Wymiany w skrzyni zgodnie z planem, w mostach, reduktorze itd.
Pomimo tego ze to stary samochod co wazne dostepnosc czesci bardzo ok, tak nowych jak i uzywek. Podejrzewam ze z samych czesci tuningowych mozna by poskladac takiego dzipa Nie jest zle rowniez z serwisem, sa ludzie ktorzy grzebia glownie w jeepach i wiedza co robia. O ASO zapomnij, to teraz Fiat, jak zobaczyli (probowalem zrobic diagnostyke) mojego jeepa to po chwili wszyscy mechanicy sp..lili z warsztatu Po czym okazalo sie ze autoryzowany serwis nie ma softu do mojego samochodu. ASO psia ich mac.
Czy warto kupic ? Moim zdaniem tak, do hardcorowego upalania sie nie nada, ale jako auto do lzejszego offa (ale nie tak light jak wspolczesne suvy, badzmy powazni) i jazdy drogowej jest bardzo przyjemny.

Z innych wspomnianych samochodow - Patrol (mialem), w offie potwor, po drogach srednio. Mi sie podobalo ale nie wszyscy lubia komfort jazdy jak w czolgu
Jimny, samuraj i podobne - niesamowite wynalazki, w rajdach w ktorych bralem udzial lata temu zawsze na podium. Kolega sie smial ze powinny startowac w kategorii quadow, nie samochodow :P I to w sumie podsumowuje to auto - niesamowity w offie, ale to rozmiar seicento, nie wyobrazam sobie dluzszej wyprawy z bagazami tym autkiem.

Na zakup takiego samochodu cokolwiek bys wybral to ostatni dzwonek. To sa nastoletnie konstrukcje, ubywa ich. Coraz trudniej znalezc dobry egzemplarz, ale wciaz jest to do zrobienia. Szukaj na forach danego modelu, tam kupilem swoj, zaplacilem wiecej niz cena rynkowa ale trafilem swietnie utrzymany ezgemplarz...
Mimo ich wieku uwazam ze to ostatnie modele samochodow konstruowane przez inzynierow. Kolega to dobrze podsumowal prostym pytaniem: obecnie jezdzimy po bezdrozach 20 letnimi Jeepami, Patrolami, czy suzukami. A czym bedziemy jezdzic za 20 lat ?

Nie widze alternatywy. Wiec odpowiedz jest jedna: bedziemy jezdzili 40 letnimi Jeepami, Patrolami, i Suzukami

Udanych łowów !
GregoryS jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem