Kilka słów kończących temat. Dziś poskładałem moto, zalałem oleum, zapalił od dotknięcia i .... cisza tzn cisza w sprzęgle nic nie wali i nie tłucze, wszystko wygląda w porządku. oczywiście nie wytrzymałem i pośmigałem po mieście było super.Wnioski - dobrze ze rozebrałem sprzęgło bo był by problem z rozsypanym łożyskiem, ponadto przez różne inne prace przy motorku jestem mistrzem w zdejmowaniu baku z paliwem ( tak wyszło) i ogólnie trochę się nauczyłem o afryczce i przejrzałem moto przed sezonem. Teraz czas na zbrojenia, gmole i parę gadżetów elektrycznych. Dziękuję wszystkim za rady i w razie pytam służę pomocą.
__________________
Lepiej przeżyć małą przygodę, niż siedziec w domu i czytać o dużej.
|