Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30.07.2020, 21:13   #290
corny


Zarejestrowany: Jun 2019
Posty: 3
Motocykl: nie mam AT jeszcze
corny jest na dystyngowanej drodze
Online: 9 godz 40 min 52 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał zaczekaj Zobacz post
Jest godzina 10. Strona ukraińska poszła szybko ale strona rosyjska zapowiada się ciekawie. Jest mega długi korek. Idziemy z Łukaszem na zwiady czy można podbić do przodu i po drodze spotykamy dwóch Polaków na dużych GSach, którzy jadą w dużo dłuższą podróż.
Tak żem wpisał w internet hasło MotoAzymut i patrzę i widzę zdjęcie, którego ja na pewno nie robiłem. No to klikam i znajduję się na forum AT. No to patrzę, że o nas. No to siadam i czytam. Chociaż już trochę wcześniej zaznajomiłem się z historią tej ekipy (Marek mi trochę opowiadał), to stwierdzam, że zaczekaj (Asia) bardzo miło snuje historie motocyklowe i dobrze się je czyta.

Sam się zbieram już drugi rok, ale nadal nie podjąłem wyzwania Jedynie na facebuku wrzuciłem film, który miał być zapowiedzią filmowej historii. Jest też trochę zdjęć z krótkimi komentarzami. Może kiedyś się zmobilizuję i złożę coś więcej. Jak kto zainteresowany to zapraszam na MotoAzymut https://www.facebook.com/MotoAzymut-467412817033452/
Cytat:
Napisał Rychu72 Zobacz post
Tych dwóch Polaków na GS spotkałem nad Isyk - Kulem i jeszcze gdzieś za Song - Kulem. Gatka szmatka i każdy pojechał dalej. Trochę szkoda, że tak przelotowo robili Kirgistan ..... tyle fajnych miejcówek
To z Tobą Rychu72 spotkaliśmy się pod sklepem nad jeziorem Issyk-Kul w ekipie samochodowej, a potem gdzieś w okolicach zdaje się gór Karakol? Miło było spotkać uśmiechnięte polskie twarze .
Niestety, nie mogę się z Tobą zgodzić, że „robiliśmy Kirgistan przelotowo”. Myślę, że w Kirgistanie odwiedziliśmy więcej niż standardowe wycieczki motocyklowe tam jadące: jezioro Issyk-Kul, przełęcz Tosor, przełęcz Arabel, urzekająca dolina rzeki Burkhan, dolina Barskon, kanion Skazka, jezioro Song-Kul, Tash Rabat Caravanserai. A pod chińską granicą odwiedziliśmy konno jezioro Kol-Suu (niestety, a może stety – bez wody). I po drodze całe stada mniejszych i większych dolin i przełęczy. Jadąc z Kazachstanu do Tadżykistanu przejechaliśmy w Kirgistanie coś około 2 tyś km.
Ale fakt do Kirgistanu jeszcze bym wrócił. Tam jest po prostu ładnie i tyle fajnych dróg do przejechania.

Pozdrawiam całą ekipę, która jak i my szukała drogi do Pamiru. To było miłe spotkanie przed i na granicy
corny jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem