W tym roku miały być Himalaje,los chciał inaczej
Po zeszłorocznej objazdówce z Olą i Samborem siedziało coś we mnie czułem jakiś niedosyt ciągnęło z powrotem
Chyba wiem co.Ja który urodziłem się w górach potomek pasterzy i rzemieślników pamiętam jak wychowywałem się na wsi w latach 60 i 70tych
w społeczności z którą dzisiejsza ma niewiele wspólnego
Postanowiłem wrócić,namówiłem mojego przyjaciela Kazika który podobnie jak ja czuje potrzebę zresetowania i dodatkowo posiada sporo dystansu do siebie i otoczenia
Więc ruszamy ,motorki z ADV FACTORY my za nimi do Biszkeku
Chciałem poprzez zdjęcia tym którzy byli przypomnieć a którzy nie pokazać miejsca w których według mnie można się zrelaksować i odpocząć
DSC07009.jpg
20170830_202947.jpg
20170831_101909.jpg
Pierwszy nocleg 20km za Biszkekiem,nie bardzo było gdzie rozbić namioty więc pukamy do gospodarza który ma tutaj szkółkę drzewek owocowych.
Śpimy w kontenerze z czterema pryczami i trzy pierwsze ciekawostki.
Obyczajowa,gościu nie pije wódki.
Geologiczna jesteśmy obok kanału którym jest rozprowadzana woda płynąca z gór a w wioskach dla wody pitnej robią odwierty i dopiero poniżej 200m czerpią wodę
Klimatyczna,gospodarz ma 50 lat i opowiada gdy był mały to latem nie można było patrzeć w stronę gór gdyż były całe ośnieżone i odbijały promienie słoneczne
20170831_115721.jpg
DSC07021.jpg
20170831_122257.jpg
Przełęcz Kegety prawie3800