Wątek: Kirgistan 2016
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25.01.2017, 21:19   #10
klanol
:O
 
klanol's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: warszawa
Posty: 683
Motocykl: RD07
Przebieg: 38000
Galeria: Zdjęcia
klanol jest na dystyngowanej drodze
Online: 6 dni 21 godz 22 s
Domyślnie

Jazda po Kirgistanie, wbrew opinii żądnych poklasku onanistów, nie jest jakaś ekstremalna. Oczywiście trzeba mieć na uwadze pewne kwestie związane z azjatyckim stylem bycia. Po prostu należy być ostrożnym i tyle. Ruch uliczny w Biszkeku wydaje się być bardziej uporządkowany niż np w Tbilisi, nie mówiąc już chociażby o Nepalu. Nie ma się czego obawiać. Co więcej, zauważyłem, że na drodze byliśmy traktowani uprzejmie przez innych kierowców. Zaryzykuję nawet twierdzenie, że Kirgizi są mniej chamscy od sfrustrowanych polskich buraków za kierownicą. Ani razu nie doświadczyliśmy złośliwości na drodze. Trzeba tylko uważać, gdyż niektóre zasady ruchu pozostają odmienne od naszych. Na niektórych rondach pierwszeństwo ma ten z prawej strony. Z czego to wynikało nikt nie był w stanie nam wyjaśnić. Pozostawało obserwowanie innych uczestników ruchu. Obiektywne niebezpieczeństwa na drodze wynikają przede wszystkim ze złego stanu dróg, które w większości są szutrowe, kręte i prowadzą przez góry. Atrakcje dla podróżujących stanowią dodatkowo dzieci wybiegające bezmyślnie na ulice, aby przybić piątkę z pędzącym motocyklistą. Maluchy potrafią też rzucić kamieniem, lecz nie wynika to z ich negatywnego nastawienia a jest raczej przejawem ciekawości, na zasadzie zobaczę co się stanie gdy... Niejednokrotnie potrafią obszczekać psy. Zaobserwowałem jednak, że nie atakują tak jak bywało to w Gruzji. Po prostu, biegną i ujadają, próbując na siłę dostać się pod koła. Nam nie udało się niestety trafić żadnego, przez co niejednokrotnie kładliśmy się spać bez kolacji.









__________________
:O
klanol jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem