Ja też miałem problem z kuna. Zywolapki, elektroniczne odstraszacze, zapachy antykuna na nic się zdały. Odcialem jej możliwość wejścia na dach. Drzewa poprzycinane lub usunięte, przełamanie rynny obniżone o 70cm i pas blachy 60cm przekręcone do elewacji bezpośrednio pod podbitą dachową załatwiła sprawę. Łapki po pasku blachy się ślizganiu, po rynnie nie sięgnie dachu bo za wysoko, z płotu nie doskoczzy. Teraz tylko naprawa dachu została...
|