Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23.04.2023, 19:18   #64
trolik1


Zarejestrowany: Jan 2017
Miasto: Szczecin
Posty: 469
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Przebieg: 100K+
trolik1 jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 tygodni 2 dni 22 godz 10 min 26 s
Domyślnie

Dwudziesty dzień: rajska dolina

Tej nocy spało mi się bardzo dobrze-wieczorem było ciepło więc można było dłużej pogadać i nie trzeba było uciekać przed chłodkiem do śpiworów. Nie lubię zbyt wcześnie iść spać-budzę się wtedy w środku nocy i jestem do niczego rano. Po śniadanku zebraliśmy się szybko, i ruszyliśmy w drogę, bo kolejny nocleg czekał nas w rajskiej dolinie!:-)

 W ferworze walki Wojtkowi rozleciał się but, więc trzeba było go naprawić. W tym celu zajechaliśmy na chwilę odwiedzić szewca w Buni

Przy okazji wzięliśmy paliwo, żarcie i wodę, po czy ruszyliśmy dalej. W drodze powrotnej postanowiliśmy śmignąć drugą stroną rzeki tym samym omijając Mastudż i te wielkie remonty drogowe. To była bardzo dobra decyzja!:-)





Podczas jazdy w przeciwnymi kierunku umknął nam jeden szczegół - księżycowy krajobraz na szczycie przełęczy Szandur. Wydaje mi się, że kolor i konsystencja podłoża były spowodowane obsunięciem się zbocza góry. Wrażenie jady po tym czymś było niesamowite - jechało się jakby po mące, która jednak stwardniała na kamień. Gdzieniegdzie jednak podłoże było miękkie i koła zapadały się po piasty. To był czad!:-)

Po wyjeździe z "księżyca" było już "normalnie":-)

Po wjeździe do rajskiej doliny zaczęliśmy szukać miejsca na biwak, bo słonce zachodziło już za górą, robiło się ciemno i chłodno - w końcu byliśmy na wysokości ponad 3000mnpm:-). Z miejscówką nie było łatwo, bo wzdłuż dolny wiał zimny wiatr przenikający do kości. Musieliśmy znaleźć coś takiego, co chroniłoby nas od wiatru i jednocześnie pozwalało cieszyć się widoczkami:-). W końcu jest! Święty Graal!:-)

trolik1 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem