Dery, zaciekawiło mnie czemu butelką bez kuleczek koleś zakręcił tylko na wolnych obrotach, tak że było duże bicie i zatrzymał.....
natomiast z kuleczkami najpierw powoli żeby się ułożyły a potem dopiero szybko, no i oczywiście nie zwalniał na wolne obr. tylko utrzymywał na obrotach przynajmniej średnich.
Z całą pewnością te magiczne kuleczki nie dały by efektu gdyby od razu je rozpędzil ( bez powolnego rozkręcania) na duże obroty.
Nie neguję pomysłu, ale to doswiadczenie nie jest dla mnie całkiem wiarygodne.
__________________
AT03
|